Z czym muszą się liczyć akcjonariusze? Z odpisami na utratę wartości spółki zależnej Galeria Centrum (oraz na udzielone jej poręczenia), a także z przeszacowaniem wartości zapasów. – Raport roczny opublikujemy dopiero 30 kwietnia. Nie mogę więc podać liczb ani odnieść się do informacji o planowanych rezerwach. Nie chcę komentować spekulacji.
Prawdą jest tylko to, że restrukturyzujemy spółkę, porządkujemy w niej sytuację. To oczywiście musi znaleźć odzwierciedlenie w jej rocznych wynikach – mówi Michał Wójcik, prezes Vistuli. – Audytorzy cały czas pracują. Zastanawiają się także nad poziomem odpisów – dodaje.
[srodtytul]Bagaż przeszłości[/srodtytul]
Po czterech kwartałach roku 2008 narastająco skonsolidowany zysk netto Vistuli wyniósł 0,22 mln zł. Jeszcze w 2007 r. sięgał 60 mln zł. Zeszłoroczna strata – według naszych źródeł – może przekroczyć nawet 100 mln zł. Największa była dotychczas strata z 2002 r. – 69 mln zł. Niektórzy nasi rozmówcy twierdzą, że teraz spółka przeinwestowała, kupując Galerię Centrum oraz firmę W. Kruk, oraz ponosiła zbyt wysokie koszty funkcjonowania. A zapasy rosły, ponieważ jej odzież nie cieszyła się takim wzięciem na rynku, na jakie liczono.
Z zarzutami nie zgadza się Rafał Bauer, były prezes Vistuli (odwołany w lipcu 2008 r.). – Biznes szedł dobrze, a przejęcia miały sens. Nie dane mi było jednak zrealizować do końca planu rozwoju grupy – powiedział „Parkietowi”.