Amerykański fundusz private equity CRG Capital jest zainteresowany dokapitalizowaniem Monnari kwotą od 5 do 10 mln euro (22,5–45 mln zł). Po opublikowaniu tej informacji kurs akcji odzieżowej spółki gwałtownie wzrósł. Na zakończeniu piątkowej sesji wyniósł 2,7 zł, (+ 38,5 proc.).Wielkość dokapitalizowania ma być uzależniona od wyników audytu odzieżowej firmy oraz planu jej restrukturyzacji.

– Moim zdaniem, ta kwota powinna być bliżej górnych widełek – mówi Marek Banasiak, prezes Monnari. Pieniądze mają być przede wszystkim wykorzystane na zasilenie kapitału obrotowego i prowadzenie bieżącej działalności. Banasiak przyznaje, że równolegle będą prowadzone negocjacje z innymi zainteresowanymi inwestorami, choć, jego zdaniem, amerykański fundusz jest w tej chwili najpoważniejszym kandydatem.

– Dopóki nie wpłyną do nas pieniądze, nic nie jest jednak przesądzone – podkreśla prezes. Decyzji w sprawie ewentualnego dofinansowania spodziewa się w ciągu kilku tygodni.Dotychczas nie zostały też ustalone warunki, na jakich CRG Capital wejdzie do Monnari. Właściciela marek odzieżowych Monnari i Pabia rynek wycenia teraz na około 40 mln zł, czyli na poziomie spodziewanego dofinansowania przez fundusz private equity.

Banasiak podkreśla, że amerykańska instytucja specjalizuje się w restrukturyzacji firm działających w segmencie detalicznym. Koncentruje się na przedsiębiorstwach z regionu Europy Centralnej i Wschodniej. Na naszym rynku jest obecnie związana z dwoma niepublicznymi spółkami: Wosana, producentem wody i napojów, oraz WindTelecom, integratorem systemów telekomunikacyjnych.

Poza naszym krajem CRG Capital wspiera również węgierską spółkę cukierniczą Bonbonetti oraz czeską ICZ (integrator IT).Niezależnie od możliwego dokapitalizowania Monnari ma wciąż problem z zobowiązaniami. Zarząd spółki, który pod koniec maja złożył wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu, prowadzi rozmowy z bankami oraz właścicielami galerii handlowych w sprawie restrukturyzacji zadłużenia.