Po szczegółowej analizie zdecydowaliśmy, że dalsze starania nakierowane na realizację tej transakcji, tj. przejęcie Nemiroffa, nie leżą obecnie w interesie naszej firmy – mówi William Carey, prezes CEDC, największego producenta wódki na świecie, do którego należą m.in. Żubrówka i Bols.
Po podaniu tej informacji kurs akcji CEDC na GPW wzrósł o 8,7 proc., do 79,6 zł. Giełdowa firma chciała kupić wycenianego na ok. 300 mln USD ukraińskiego Nemiroffa, aby zostać głównym producentem alkoholu na dwóch czołowych rynkach wódki na świecie.
[srodtytul]Wolne 400 mln zł – na co warto je przeznaczyć?[/srodtytul]
Russian Alcohol Group, Parliament oraz 80 proc. udziałów w Whitehall dają CEDC pozycję lidera na rynku rosyjskim. Na Ukrainie firma nie ma nadal mocnej pozycji. Przejmując Nemiroffa, zyskałaby od razu ok. 18 proc. tamtejszego rynku wódki. Miałaby także trzecią najpopularniejszą markę wódki o zasięgu globalnym. CEDC nie wykluczało, że na przejęcie na Ukrainie wyda ok. 400 mln zł uzyskane ze sprzedaży swojego biznesu dystrybucyjnego spółce Eurocash. – Obecnie naszym celem jest inwestowanie kapitału w taki sposób, aby maksymalizować zysk akcjonariuszy oraz redukować wskaźniki długu netto – mówi Carey.
Spółka rozważy również wykup akcji własnych lub wcześniejsze przejęcie brakujących udziałów w Withehall. Zrobi to m.in. po to, aby umocnić się jeszcze bardziej na strategicznym dla siebie rynku rosyjskim. Carey przypomina, że w ciągu ostatnich trzech lat jego spółka zainwestowała tam 1,5 mld USD. Dzięki temu jest w stanie jeszcze przez 3–5 lat rozwijać się w regionie.