Wynik operacyjny zwiększył się z 18,6 do 54,4 mln zł wobec oczekiwań na poziomie 31,2 mln zł. Przychody ze sprzedaży wzrosły o 15,5 proc., do 1,922 mld zł. To wynik nieco lepszy od konsensusu zakładającego przychody na poziomie 1,873 mld zł. - To efekt wyjątkowo długiej zimy i wyższej niż zazwyczaj liczby zachorowań - mówi Jacek Szwajcowski, prezes Pelionu.

W I kwartale rynek apteczny wobec ubiegłego roku urósł o 18 proc., ale to głównie efekt niskiej bazy. - I kwartał był lepszy niż zakładaliśmy, ale po pogodzie widać już, że II kwartał pod względem sprzedaży nie będzie już tak dobry - dodaje.

W porównaniu do I kwartału 2011 wzrost rynku wyniósł tylko 1 proc. Przychody Pelionu w tym czasie wzrosły o 14 proc. - Zakładamy, że rynek w tym roku wzrośnie wobec 2012 r., ale w stosunku do 2011 r. może nieznacznie się skurczyć. Nasze przychody powinny być wyższe niż te osiągnięte 2011 r. i 2012 r. (odpowiednio 6,57 mld zł i 6,69 mld zł - red.). Na razie za wcześnie, aby oceniać czy tegoroczny wynik netto może być lepszy niż w 2012 r. (56 mln zł - red.) -  dodaje.

Obecnie dług netto Pelionu wynosi ok. 250 mln zł, podobnie jak na koniec 2012 r. Wskaźnik dług netto/EBITDA na koniec I kwartału spadł do 1,4 wobec 2,4 w I kwartale 2012 r. - Zmniejszenie zadłużenia jest jednym z naszych celów i powinno się to udać dzięki działalności operacyjnej. Ale w pewnym momencie może wzrosnąć ze względu na planowane akwizycje - mówi Szwajcowski.

Pelion ze względu na niesprzyjające regulacje w Polsce (spadki marż na lekach refundowanych) chce przejąć firmę detaliczną z rynku europejskiego. Może na to wydać od 100 do 150 mln euro. - Sposób finansowania zależy od wielkości kupowanej firmy. Zastanawiamy się, czy będzie to duży podmiot na małym rynku albo mały na dużym. Nie spieszymy się, transakcja może zostać przeprowadzona w ciągu 1-2 lat. Nie mamy jeszcze konkretnego celu. Kiedy się pojawi, zdecydujemy o sposobie finansowania - dodaje Szwajcowski. Zaznacza, że Pelion w przypadku przejęcia mniejszego podmiotu może sfinansować je tylko za pomocą długu. - Gdybyśmy kupowali większą firmę moglibyśmy zdecydować się na emisję akcji albo wariant mieszany. Natomiast wstrzymanie wypłaty dywidendy jest ostatecznością - wyjaśnia Szwajcowski.