Po fatalnym 2012 r., kiedy to akcje Kruszwicy potaniały prawie o połowę, w tym roku kurs już z nawiązką odrobił tę stratę. Od początku stycznia wycena spółki wzrosła o 118 proc. – Dzięki niższym cenom rzepaku w 2013 r. wyniki Kruszwicy bardzo mocno się poprawiły, zbliżając się do rekordowych poziomów z 2009 r. – komentuje Adam Kaptur, analityk Millennium DM. Wskazuje, że po trzech kwartałach zysk netto Kruszwicy przekroczył 70 mln zł, wobec 3 mln zł w całym 2012 r. – Lepsze rezultaty przełożyły się na zdecydowany wzrost kursu, który powrócił do poziomów z lat 2010–2011. Warto jednak zauważyć, że wskaźnik P/E (ceny do zysku – red.) za ostatnie cztery kwartały to już ponad 15, a więc sporo jak na spółkę spożywczą – zaznacza analityk.
Zbiory były bardzo dobre
Kruszwica jest największym w Polsce przetwórcą nasion oleistych i producentem tłuszczów roślinnych. Zarząd spółki nie wypowiada się na temat jej przyszłych wyników. Z kolei analitycy podkreślają, że będą one zależeć m.in. od sytuacji na rynku surowcowym. A ta prezentuje się całkiem dobrze.
– Tegoroczne zbiory rzepaku w Polsce były znacznie wyższe od słabych ubiegłorocznych. Według GUS wyniosły ok. 2,6 mln ton, czyli o ponad 35 proc. więcej niż przed rokiem – wskazuje Anna Kitala, ekspert Banku BGŻ. Dodaje, że bieżący sezon (lipiec 2013 – czerwiec 2014) rozpoczął się znacznie niższymi cenami skupu rzepaku niż przed rokiem, na co wpłynęła m.in. oczekiwana poprawa relacji podażowo-popytowych na europejskim i krajowym rynku tego surowca.
Jak podaje GUS, w lipcu i sierpniu, gdy do skupu trafiło ponad 50 proc. krajowych zbiorów, ceny rzepaku wyniosły odpowiednio 1388 zł i 1401 zł za tonę, czyli odpowiednio o 29 proc. i 28 proc. mniej niż w takim samym okresie przed rokiem. – Również obecnie rzepak pozostaje znacznie tańszy niż przed rokiem. Według danych opublikowanych 5 grudnia przez Ministerstwo Rolnictwa w ostatnim tygodniu listopada średnia cena zakupu netto nasion rzepaku w zakładach tłuszczowych wyniosła 1522 zł za t, czyli o 24 proc. mniej niż rok wcześniej – wskazuje Kitala.
Trwają porządki w grupie
Oprócz sytuacji na rynku surowcowym na przyszłoroczne wyniki Kruszwicy wpływ będzie też mieć realizowana restrukturyzacja. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy spółka przeprowadziła sporo zmian, dzięki którym chce zwiększyć efektywność biznesu. Zamknęła zakład w Warszawie i przeniosła produkcję do zakładu w Karczewie należącego do Bunge – swojego największego akcjonariusza. Z kolei kilka dni temu poinformowała o planowanym połączeniu z firmą ZPT Elmilk. Ta ostatnia zajmuje się m.in. produkcją margaryn. Zarząd uzasadnił, że celem połączenia jest uproszczenie struktury grupy Bunge.