Sprzedaż obuwniczego CCC w marcu spadła wobec ubiegłego roku o ponad jedną piątą, do 96 mln zł. Sprzedaż porównywalna zmalała o 37 proc. Po trzech miesiącach obroty spadły o 13,6 proc., do 222 mln zł. – Widać, że CCC wyjątkowo zaszkodziła pogoda, nawet mocniej niż mniejszym firmom takim jak np. Gino Rossi – mówi Adam Kaptur, analityk z DM Millennium. Obuwniczo-odzieżowa grupa w marcu miała 17 mln zł sprzedaży, o 4 proc. mniej niż rok temu.
Skąd ten mocny spadek obrotów CCC? – Po ograniczeniu stanu zapasów podczas wyprzedaży w styczniu i lutym, w marcu firma była mocno „zatowarowana" kolekcją wiosenną. To agresywne nastawienie na pełnomarżową sprzedaż byłoby opłacalne, gdyby pogoda była lepsza. Tak się nie stało, więc marzec był kolejnym po styczniu i lutym miesiącem wyprzedaży. Ale sklepy nie były dobrze „zatowarowane" zimową kolekcją, więc sprzedaż mocno spadła – wyjaśnia Kaptur.
Analitycy podkreślają, że I kwartale w branży odzieżowej ma małe znaczenie dla całorocznych wyników. Ich zdaniem firma z Polkowic zakończy go stratą netto.
– W kolejnych miesiącach zdecydowanie CCC może to nadrobić. Potrzeba do tego lepszej pogody. Popyt nie zniknął, ale jest odłożony w czasie i wróci wraz z ociepleniem. Wzrost sprzedaży będzie wyższy, niż wynikałoby to z czynników sezonowych. Marże będą pełne, czyli takie, jakie powinny być już w marcu – uważa Kamil Szlaga, analityk z KBC Securities. Zdaniem Kaptura CCC może osiągnąć wyniki bliskie oczekiwanym przez zarząd 1,7 mld zł obrotów i 160–170 mln zł zysku netto.
Dobrze poradziło sobie LPP. W marcu sprzedaż wzrosła o 18 proc., do 286 mln zł. Pomimo słabej pogody marża brutto na sprzedaży wzrosła o 1 pkt proc., do 62 proc.