Zdaniem Bogusza w tym roku straty powinny być podobne, bo pomimo poprawy efektywności istniejących sklepów obuwnicza firma będzie szybko otwierała kolejne. – Tak duża ekspansja zagraniczna CCC będzie negatywnie wpływać na wyniki, bo nowo otwierane sklepy potrzebują czasu, aby osiągać optymalną sprzedaż, natomiast koszty ponoszone są już w pełnym zakresie od początku – dodaje Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ.

Na koniec 2015 r. CCC miało w Niemczech i Austrii w sumie 78 sklepów o łącznej powierzchni 49,6 tys. mkw. Do końca 2017 r. chce rozbudować sieć do 166 salonów o powierzchni 103,5 tys. mkw.

Kluczowym wyzwaniem będzie poprawa efektywności poszczególnych sklepów. – CCC powinno być w stanie osiągnąć zakładany przez zarząd wzrost sprzedaży porównywalnej w Austrii o 10 proc., a w Niemczech o 15 proc. Pod tym względem końcówka 2015 r. była dobra, pojawiły się dodatnie dynamiki po dwucyfrowych ujemnych z poprzednich miesięcy. Firma jest już obecna na tych rynkach od paru lat, więc jej rozpoznawalność systematycznie się poprawia, co powinno pozytywnie wpływać na sprzedaż. Ale jeszcze poczekałbym na wyniki za marzec, bo wiadomo, że CCC agresywnie wyprzedawało w styczniu i lutym nadmierne zapasy – ocenia Bogusz.

Zdaniem Jaśkiewicz uzyskanie rentowności w Austrii i Niemczech do końca 2017 r., tak jak zakłada zarząd, będzie trudnym zadaniem z powodu szybkiego rozwoju. W podobnym tonie wypowiada się analityk DM mBanku. – To ambitny cel, podszedłbym do niego ostrożnie, bo H&M i Inditex potrzebowały około pięciu lat na osiągnięcie zysków w Niemczech. Sądzę, że bardziej realnym terminem jest 2018 r. w Austrii i 2019 r. w Niemczech – dodaje.

Jaśkiewicz jednak przypomina, że kluczem dla wyników CCC nadal będzie sprzedaż w Polsce, gdzie firma notowała ujemne dynamiki sprzedaży porównywalnej w 2015 r.