Trudno wskazać na fundamentalne podłoże wzrostów. - Niemniej nie są one dla mnie zaskoczeniem, ponieważ walory Rainbow Tours uważam za niedowartościowane - komentuje Michał Krajczewski, analityk BM Banku BGŻ BNP Paribas.
- Niewykluczone, że rynek oczekuje wyższej niż w zeszłym roku dywidendy ( w 2015 r. było to 0,8 zł na akcję – red.). Takie spekulacja nie są pozbawione sensu, ponieważ spółka gromadziła w ostatnim czasie gotówkę i byłoby ją na to stać - dodaje Krajczewski. Patrząc na wyniki za styczeń i luty spodziewa się on około 10-proc. wzrostu przychodów rok do roku w I kwartale oraz porównywalnego rezultatu EBITDA.
- W mojej ocenie większe znaczenie dla kształtowania się kursu w najbliższym czasie będą miały informacje o wynikach przedsprzedaży oferty letniej, a nie ostateczne wyniki za I kwartał. Dotychczas prezentowane dane o przedsprzedaży nie były zbyt dobre. Widać, że w związku z niepewną sytuacją na świecie, spowodowaną dużą liczbą zamachów terrorystycznych, ludzie odkładają zakup wycieczek na później. Spodziewam się jednak, że zdywersyfikowany portfel oferowanych kierunków pozytywnie wpłynie na popyt – tłumaczy Krajczewski.
W kolejnych miesiącach oddziaływanie drogiego dolara na marżę będzie w ocenie analityka BM Banku BGŻ BNP Paribas raczej niewielkie. - W całym roku Rainbow Tours powinien urosnąć o 10 proc. zarówno na poziomie obrotów, jak i wyniku netto – podsumowuje Krajczewski.