Wbrew ostatnim wydarzeniom optymizm w sektorze nie maleje. Wyniki Orbisu, Enter Air czy Rainbow Tours mają się poprawiać. Pomogą spadające bezrobocie oraz pieniądze z rządowego programu 500+.
Mocny Orbis. Zysk wzrośnie
Maciej Bobrowski, analityk DM BDM, spodziewa się, że II kwartał był dla Orbisu bardzo dobry. – Zakładamy, że utrzymały się pozytywne trendy z poprzednich okresów, czyli mocna frekwencja i wzrost cenników. Tym samym zakładamy, że EBITDA za II kwartał przekroczy 140 mln zł, czyli wzrośnie o ponad 12 proc. rok do roku – argumentuje. Z obecnej perspektywy nie dostrzega istotnych ryzyk dla Orbisu.
– Koniunktura jest bardzo dobra na wszystkich rynkach lokalnych, gdzie działa spółka. W naszych założeniach przyjmujemy, że frekwencja jest już wysoka, ale cały czas dostrzegamy pole do podwyżek cennikowych, co powinno korzystnie wpływać na dalszy wzrost rezultatów spółki – komentuje Bobrowski. W skali całego roku oczekuje, że EBITDA spółki przekroczy 355 mln zł, podczas gdy w 2015 r. było to niespełna 330 mln zł.
Enter Air zwyżkuje od IPO
Szczyt sezonu dla dla Enter Air i całej branży turystycznej przypada w III kwartale. – W porównaniu z poprzednim sezonem wakacyjnym popyt na niektóre kierunki, takie jak Bułgaria, wzrósł dwukrotnie. Pozostałe kierunki europejskie notują zwyżki dwucyfrowe – mówi „Parkietowi" Grzegorz Polaniecki, członek zarządu i dyrektor generalny Enter Air. Przyznaje jednocześnie, że ten rok jest dla branży wymagający. – Osłabły niektóre kierunki, np. Egipt i Turcja, a ruch przeniósł się na pozostałe destynacje. Widać wyraźnie, jak ważna jest dywersyfikacja oferty – komentuje. Uważa, że w związku z zawirowaniami w branży, wynikającymi głównie z dużej liczby zamachów terrorystycznych, można się spodziewać kłopotów niektórych mniejszych biur podróży, które były specjalistami w kierunkach pozaeuropejskich. – Silni gracze powinni jeszcze bardziej się wzmocnić – twierdzi.
Akcje największej czarterowej linii lotniczej w Polsce pojawiły się na GPW na początku roku. Walory w IPO sprzedawano po 14 zł. W poniedziałek po południu notowania spółki szły w górę o 5,7 proc., do 22 zł. – Oferta publiczna i debiut były bardzo dobrą decyzją. Pozyskaliśmy środki na przedpłaty na nowe samoloty i uzyskaliśmy rynkową wycenę. Jako zarząd i jednocześnie akcjonariusze spółki będziemy dalej pracować, aby zwiększyć jej wartość – zapewnia Polaniecki. – Zarząd spodziewa się podobnych rezultatów za 2016 r. w ujęciu rok do roku jak rok wcześniej. W dłuższym terminie za wzrost wyników odpowiadać będzie program inwestycyjny polegający na rozszerzeniu i unowocześnieniu floty samolotów – uważa Michał Krajczewski, analityk BM BGŻ BNP Paribas.