Eltor chce bankructwa Espebepe

Przedsiębiorstwo Eltor z Bydgoszczy, jeden z wierzycieli Espebepe, domaga się uchylenia postępowania układowego. Zdaniem tej firmy, nie ma szans na jego realizację w związku z postanowieniem sądu o postawieniu giełdowej spółki w stan upadłości.

Publikacja: 19.06.2002 08:39

Eltor jest zatem pierwszym wierzycielem objętym postępowaniem układowym, który chce jego uchylenia i zarazem automatycznego bankructwa Espebepe. W uzasadnieniu wniosku wskazuje, że szczecińska spółka budowlana nie spłaciła wobec niego dwóch ostatnich rat układowych (terminy upłynęły 31 grudnia ub.r. i 31 marca br.) na łączną kwotę niewiele ponad 2 tys. zł. Sąd zobowiązał zarząd do ustosunkowania się do treści tego wniosku w ciągu 7 dni.

- Wszyscy wierzyciele objęci układem czekają na rozstrzygnięcie sądu okręgowego, do którego zwróciliśmy się z wnioskiem o oddalenie upadłości. I w tej sytuacji zgłasza się nasz najmniejszy wierzyciel, któremu zalegamy z jakąś śmieszną kwotą. Najwyraźniej komuś bardzo zależy jednak na tym, żeby Espebepe upadło. Myślę, że będziemy wnioskować o odroczenie rozprawy o uchylenie układu do czasu ostatecznej decyzji sądu okręgowego - stwierdził Marek Diering, prezes zarządu Espebepe.

W firmie Eltor usłyszeliśmy wczoraj jedynie, że nie chodzi w tym przypadku o wysokość długu, tylko o niepoważny sposób traktowania wierzyciela. Dlatego złożono powyższy wniosek.

Przedstawiciele Espebepe nadal wierzą jednak w pomyślny obrót sprawy. - Nasi prawnicy są przekonani, że na podstawie informacji finansowych, które przekazaliśmy, oraz wobec wycofania wniosków wierzycieli, sąd okręgowy nie może utrzymać w mocy postanowienia o upadłości. Niemniej, jeżeli nie nastąpi to do końca miesiąca, to i tak będziemy mieli trudności z uratowaniem firmy. Nie uda się bowiem rozpocząć realizacji kontraktów, które pozyskaliśmy. Nie będzie miała wówczas nawet znaczenia planowana sprzedaż nieruchomości, która rozwiązałaby problem zadłużenia - dodał M. Diering.

Pomiędzy szefem zarządu spółki i syndykiem masy upadłościowej przez cały czas dochodzi do konfliktów. Przypomnijmy, że wręczył on prezesowi dyscyplinarne zwolnienie z pracy i zakazał wstępu na teren firmy. - Przedstawiłem mu jednak ekspertyzę prawną, z której wynika, że nie mógł się tak daleko posunąć i nadal wypełniam swoje obowiązki - dodał M. Diering.

Broni nie składają także najwięksi prywatni udziałowcy Espebepe.

- W ubiegłym tygodniu złożyłem w Komisji wniosek o obronę interesów akcjonariuszy spółki publicznej - stwierdził Aleksander Rostocki, przewodniczący rady nadzorczej spółki.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Nowa jakość doradztwa inwestycyjnego dla klientów Premium
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego