Liczba osób poszukujących pracy zwiększyła się w czerwcu o 8 tys., do 4,1 mln. Stopa bezrobocia wzrosła z 9,8 do 9,9% i jest na poziomie najwyższym od prawie trzech lat.
Raport o czerwcowym bezrobociu jest przedostatnim przed wyborami parlamentarnymi, wyznaczonymi na 22 września, i świadczy o niepowodzeniu kampanii kanclerza Gerharda Schroedera. W najnowszych sondażach opinii publicznej opozycja dowodzona przez jego rywala Edmunda Stoibera zwiększyła przewagę nad rządzącymi socjaldemokratami.
Wskaźnik zaufania niemieckich przedsiębiorców spadł w lipcu po raz drugi z rzędu. Największe w tym kraju przedsiębiorstwo, Siemens, zamierza dodatkowo zwolnić co najmniej 5 tys. osób ze swojego oddziału telekomunikacyjnego. Spółka ta w ciągu dwóch lat zlikwidowała już 37 tys. miejsc pracy.
Z ankiet wynika, że wyborcy uważają bezrobocie za najważniejszy problem w Niemczech. Poparcie dla CDU i CSU Stoibera wzrosło o 1 pkt. proc. w sondażu przeprowadzonym w ub. tygodniu przez firmę badania rynku Emnid. Wynosi ono teraz 40%, wobec 34% dla SPD Schroedera.
Niemiecka gospodarka w I kwartale odnotowała niewielki wzrost po spadku PKB w poprzednim półroczu. Ministerstwo gospodarki prognozuje, że w II kwartale tempo wzrostu mogło przekroczyć 0,5%, a na cały rok rząd spodziewa się zwiększenia produktu krajowego brutto o 0,75%. - Szefowie spółek chcą zobaczyć wyraźne ożywienie, zanim znowu zaczną zatrudniać - powiedział agencji Bloomberga Peter Lockhofen z frankfurckiej firmy DG Capital Management, która zarządza 3 mld euro. - Mamy teraz mniejsze zaufanie do możliwości ożywienia gospodarczego niż jeszcze dwa miesiące temu - dodał. Największe europejskie towarzystwo ubezpieczeniowe Allianz zapowiedziało zwolnienie kolejnych 3 tys. osób po niespodziewanej stracie w II kwartale Dresdner Banku. Oznaczałoby to, że od 2000 r. Allianz zwiększy do 11 tys. liczbę zwolnień.