Wniosek o upadłość złożył we wrześniu ubiegłego roku zarząd spółki. Była to jego reakcja na nieprzyjęcie przez banki propozycji układu. Wierzyciele, którym Pażur jest winien ponad 60 mln zł, już dawno domagali się jego upadłości. Instytucjom finansowym (m.in. Pekao SA, BPH PBK, Kredyt Bank, BZ WBK, PZU) spółka jest winna ok. 36 mln zł.
- Uważałem i dalej tak sądzę, że układ o restrukturyzacji naszych długów byłby znacznie korzystniejszy zarówno dla spółki, jak i wierzycieli. Jeśli nie zostaje on przyjęty - jedynym rozwiązaniem jest upadłość. Liczyłem do tej pory na reakcję ze strony instytucji finansowych, niestety, bez żadnego odzewu - powiedział Tomasz Brochocki prezes zarządu Pażura. Plan naprawczy warszawskiej spółki zakładały redukcję zadłużenia i ponowne rozwinięcie działalności dzięki pozyskaniu inwestora. W lipcu 2002 r. uchwalono nawet emisję nowych akcji. Wszystkie te zabiegi zostały jednak ocenione przez wierzycieli jako niewiarygodne.
Giełda w reakcji na komunikat o upadłości zawiesiła notowania akcji Pażura do godziny 13.30. Na koniec sesji walorami spółki handlowano po 18 gr. Kurs stracił 10%, a wolumen wyniósł niemal 30 tys. sztuk, czyli był pięciokrotnie wyższy od przeciętnych dziennych obrotów w ostatnim miesiącu.
Pażur jest spółką handlową. Zajmował się hurtową sprzedażą papierosów. Na GPW zadebiutował w listopadzie 1999 r. po cenie 7 zł. Swoją działalność zakończył ponad rok temu, ze względu na dramatyczną sytuację finansową. Na koniec 2001 r. zanotował prawie 65 mln zł straty netto, po pierwszym półroczu 2002 r. było to ponad 8 mln zł poniżej zera. Obecnie jedynymi przychodami spółki, szacowanymi na kilkaset tysięcy złotych miesięcznie, są wpływy z wynajmu powierzchni biurowej.