Jak nas poinformował rzecznik rządu Marcin Kaszuba, na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów, we wtorek, omawiany będzie projekt ustawy o wolności gospodarczej, przygotowany w resorcie gospodarki. - Komitet Stały Rady Ministrów rekomendował rozpatrzenie tej ustawy - powiedział M. Kaszuba. Jak się jednak nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zastrzeżenia do dokumentu wciąż mają dwa ministerstwa - Infrastruktury i Finansów. A w programie obrad wtorkowego posiedzenia rządu nie ma na razie punktu o rozpatrzeniu ustawy.
Blokowania wprowadzenia w życie korzystnych rozwiązań boją się organizacje pracodawców. - Zdajemy sobie sprawę, że struktura biurokratyczna będzie się bronić przed oddaniem władzy - mówi Henryka Bochniarz, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych.
Oficjalnie nikt nie chce powiedzieć, o jakie zastrzeżenia chodzi resortom infrastruktury i finansów. Jednak już wcześniej, na etapie uzgodnień międzyresortowych, poszczególne ministerstwa zgłaszały swoje uwagi niemal do wszystkich artykułów nowego prawa gospodarczego. Urzędnicy nie mogą pogodzić się z utratą kontroli nad życiem gospodarczym i płynących z niej profitów. Teraz będą chcieli tak tę ustawę poprawić, aby wszystko zostało po staremu.
Wiadomo więc, że resortom nie podoba się przede wszystkim zmniejszenie liczby koncesji. Zgodnie z ustawą ma być zlikwidowana m.in. koncesja na eksploatację autostrad, przez co mniej pracy mieć będą urzędnicy z resortu infrastruktury. Ponadto ustawa zakłada ograniczenie kontroli w przedsiębiorstwach, co na pewno jest nie na rękę resortowi finansów.