Udawać Szweda

Publikacja: 24.01.2004 09:41

Udawać Greka każdy może. Nie trzeba znać ani języka, ani kultury. Wystarczy robić wrażenie, że się za cholerę nie rozumie, co do mnie mówią.

Gorzej z udawaniem Szweda. Przede wszystkim, żeby udawać Szweda, trzeba mieć choć trochę władzy i zachowywać się skromniej niż pozostali dzierżawcy steru. Jeździć na przykład do pracy w parlamencie albo w rządzie tramwajem. Podobno robił tak już przedwojenny prezydent Stanisław Wojciechowski, a i prezydent Warszawy Stefan Starzyński do pracy potrafił pójść piechotą. Po wojnie chyba nikt z władców nie przejął już tych tramwajowych praktyk, ale były przypadki, które o skromności w szwedzkim stylu miały świadczyć.

Na przykład w 1980 roku, półroczny premier Edward Babiuch, na samym początku swojego urzędowania wybrał się z wizytą do Austrii samolotem rejsowym PLL LOT, zamiast rządową, kilkunastoosobową odrzutową taksówką powietrzną typu JAK 40. O tym doniosłym fakcie poinformowała wtedy na pierwszych stronach ówczesna prasa.

O ile jednak przedwojenne zachowania w Polsce, a i szwedzki obyczaj w samej Szwecji, miały raczej świadczyć o umiarkowaniu władzy i zbrataniu z ludem, a nie ratować tamtejsze budżety przed kompletną zapaścią, o tyle cel pokazu skromności chwilowego premiera był poważniejszy. Nie chodziło o bratanie z ludem, bo lud wtedy gremialnie samolotami do Austrii nie latał. Chodziło o oszczędności! Bowiem polska gospodarka planowa, niewydolna i zadłużona po uszy, znajdowała się w stanie kryzysu.

Ile zaoszczędził budżet - nie wiem. Ale wiem, że nikt nie poszedł w ślady premiera w udawaniu Szweda, budżetu uratować się nie udało, a lud pozamykał się w stoczniach.

Niestety, historia ma to do siebie, że lubi się powtarzać.

Dzisiaj większość chyba udaje Greka i zachęca mniejszość, by udawała Szweda. Niedawno rozmawiałem z liderem największego związku zawodowego i zapytałem, skąd wziąć 32 mld zł, skoro wszystkie związki protestują przeciw takim oszczędnościom, zaproponowanym w planie Hausnera? Co usłyszałem? - A 13. pensje posłów? Przecież to nieprzyzwoite!

Być może nieprzyzwoite i wartość 13 pensji jest sporo wyższa niż lot Jakiem 40 do Wiednia, ale nie chcę szwedzkich gestów. One nie zlikwidują wyciekających ze wspólnej kasy miliardów, trwonionych na finansowanie bankrutujących zakładów i ich działaczy, wożenia powietrza wagonami kolejowymi, nie zlikwidują fałszywych rent czy oszustw podatkowych spowodowanych drakońskim fiskalizmem.

Jeśli plan cięć zostanie rozwodniony, to według Rady Przedsiębiorczości, już w 2005 roku będziemy musieli zaoszczędzić 40-50 mld zł. Oznacza to zmniejszenie każdego domowego budżetu o 25%! Kto to wytrzyma?

I tu mam apel do wszystkich, którzy mówią "nie" i do tych, którzy mówią coś w stylu, że program "jest w zasadzie słuszny, a nawet nie".

Nie udawajcie Greka, że wystarczy udawać Szweda i 32 miliardy się znajdą.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego