Myśl perspektywicznie

W ogólnym przekonaniu trudno jest znaleźć dziś pracę na rynku finansowym bądź w jego otoczeniu. Czasy, gdy liczba biur maklerskich przewyższała liczbę maklerów, minęły dosyć dawno, a znajomość takich terminów, jak FRA czy swap nie gwarantują już zatrudnienia. Pojawiają się jednak nowe możliwości, powstają nowe zawody. By znaleźć sobie miejsce na rynku trzeba być otwartym na wiedzę i innowacje.

Publikacja: 04.01.2005 07:06

Jeszcze niedawno poszukując pracy w branży finansowej pierwsze kroki kierowało się do banków, biur maklerskich, funduszy inwestycyjnych i emerytalnych, zakładów ubezpieczeń, firm leasingowych czy też doradczych. Obecnie grono potencjalnych pracodawców poszerzyło się o instytucje funkcjonujące na rynku walutowym, czy też firmy doradztwa finansowego. Ponadto instytucje już funkcjonujące reorientują swoją działalność. Przemiany te kreują szanse znalezienia zatrudnienia w dotychczas nieistniejących bądź niezbyt powszechnych zawodach.

Trzeba lepiej obsłużyć klientów

Sektor bankowy zaczął przywiązywać większą wagę do obsługi i zadowolenia klienta, co powoduje wzrost popytu na tzw. opiekunów klienta czy specjalistów ds. bankassurance. Poza tym coraz więcej banków, chcąc zapewnić swoim klientom dodatkowe źródła finansowania, a sobie zysk nie obarczony ryzykiem, rozwija usługi doradztwa w zakresie pozyskiwania funduszy unijnych. Dodatkowo, w związku z postępującą konwergencją, a więc między innymi spadkiem stóp procentowych, banki będą musiały przygotować się na zmniejszenie się marż odsetkowych. Chcąc zrekompensować sobie spadek dochodów będą zmuszone stworzyć, a następnie zaoferować, bardziej innowacyjne, a co za tym idzie również bardziej rentowne instrumenty finansowe. Sytuacja ta wykreuje dodatkowy popyt na specjalistów w zakresie inżynierii finansowej. Ponadto bardzo pozytywnym zjawiskiem dla potencjalnych pracowników tego sektora jest fakt, że tego roku w Polsce rozpocznie działalność ponad 50 nowych zagranicznych banków. Część z tych instytucji będzie się specjalizowała w usługach wealth management oraz bankowości inwestycyjnej, co oczywiście zwiększy zapotrzebowanie na specjalistów z tych dziedzin.

Pomóc giełdzie

Niezwykle dynamiczny rozwój polskiego rynku kapitałowego, jaki można zaobserwować w ostatnich latach, pozytywnie wpłynie na perspektywę zatrudnienia zarówno na nim, jak i w jego otoczeniu. Długo bezczynni specjaliści ds. rynku pierwotnego wracają do łask, a ich departamenty rekrutują nowych pracowników. Co więcej, należy przypuszczać, że ta tendencja zostanie utrzymana. Ponadto należy zwrócić uwagę na wciąż niską relację kapitalizacji GPW do PKB, co pozwala przypuszczać, że potencjał do wzrostu jest wciąż bardzo duży. Upowszechnienie się giełdy w świadomości przedsiębiorców pozwala przypuszczać, że część z nich w przyszłości będzie poszukiwać kapitału właśnie na GPW, co wykreuje popyt na specjalistów ds. IPO oraz analityków. Wzrost liczby spółek zwiększy również zapotrzebowanie na specjalistów ds. relacji inwestorskich czy też corporate governance.

Zabezpieczyć firmy

przed ryzykiem

Wśród innych atrakcyjnych zawodów znajdują się także diler walutowy czy też doradca ds. hedgingu. Panujące wśród polskich przedsiębiorców fatalne przeświadczenie utożsamiające hedging z ryzykowną spekulacją stopniowo się zmienia. Ostatnie rajdy na rynku walutowym (EUR/PLN), dające się we znaki zarówno importerom, jak i eksporterom, kreują szansę dla tych, którzy chcieliby nawiązać współpracę z takimi firmami, jak TMS, WGI czy X-Trade, a następnie jako brokerzy świadczyć usługi w zakresie zabezpieczania przed ryzykiem walutowym. Oczywiście, perspektywa wejścia do ERM II czy potem do EUGiW ogranicza horyzont czasowy takiej współpracy, jednak uzyskane kontakty będzie można potem wykorzystać do zaoferowania np. usług w zakresie lokowania nadwyżek finansowych.

Doradzić

Niemal zupełną nowością jest zawód doradcy finansowego. Xelion - Doradcy Finansowi, Warszawska Grupa Inwestycyjna, Expander czy też Open Finance poszukują pracowników, których cechuje wiedza doradcy inwestycyjnego oraz wybitne umiejętności interpersonalne. Agnieszka Wojciechowska, dyrektor ds. rozwoju sieci równoległej Xelion - Doradcy Finansowi zwraca również uwagę na to, że doradcy muszą nieustannie podnosić swoje kwalifikacje, tak aby być w stanie wytłumaczyć klientowi tajniki niekiedy skomplikowanych instrumentów finansowych oraz aby potrafić nawiązać z klientem długoterminowe relacje.

System wynagrodzeń jest tak skonstruowany, aby doradca był jak najbardziej zmotywowany do tego, by oferować klientowi optymalne rozwiązania. (np. w Xelionie doradcy chociaż nie otrzymują wysokich pensji - ok. 1000 zł - to poprzez system prowizji mają szansę wielokrotnie zwiększyć swoje zarobki, skutecznie dystrybuując produkty pracodawcy). Liczba doradców w Polsce jest wciąż niewielka, podczas gdy w Wielkiej Brytanii w zawodzie tym pracuje ok. 40 tys. osób.

Kolejne szanse będzie tworzyć również urozmaicenie polskiego rynku finansowego. W perspektywie kilku najbliższych lat na naszym rynku zostanie zaoferowana gama dotychczas niedostępnych produktów, takich jak np. fundusze hedgingowe czy też instrumenty pozwalające na inwestycje w surowce. Coraz więcej zagranicznych instytucji, jak. np. Man Group plc, zamierza oferować w Polsce swoje produkty, co jednocześnie wymusza tworzenie nowych bądź rozbudowywanie dotychczasowych kanałów dystrybucji.

Za ile?

Znalezienie zatrudnienia na rynku finansowym nie powinno stanowić większych problemów, szczególnie dla osób gotowych zaakceptować nowe modele biznesowe oraz otwartych na innowacje. Pozostaje jednak pytanie - co z wynagrodzeniami?

Dzisiaj absolwent rozpoczynający prace w banku może liczyć na ok. 1500 zł (pomijając programy menedżerskie), co oznacza, że jest opłacany poniżej średniej krajowej. Ciekawe zjawisko można również zauważyć, badając statystyki dotyczące przeciętnych wynagrodzeń w sektorze finansowym oraz oczekiwań odnoszących się do tej wartości. W 2003 r. średnie wynagrodzenie wyniosło niewiele ponad 3000 zł, oczekiwania zaś pozostawały na poziomie niemal dwa razy wyższym, tj. w okolicach 6000 zł. Statystyki te potwierdzają, że mimo wszystko pozycja pracownika podczas negocjacji płacowych jest wciąż słaba. Pocieszający może być fakt, że w przypadku niektórych zawodów, jak np. doradcy inwestycyjnego, brak jest górnych ograniczeń limitów płac, a ich wysokość zależy wyłącznie od skuteczności pracownika. Ponadto bardzo atrakcyjne wynagrodzenia oferują firmy doradcze oraz audytorskie z tzw. wielkiej piątki, gdzie pierwsze wynagrodzenie oscyluje w niektórych przypadkach nawet w okolicach 5000 złotych. Jedynym problemem jest dość ograniczony popyt generowany przez te firmy. Dla tych, którzy kochają wyzwania, a poziom polskich wynagrodzeń jest dla nich nie satysfakcjonujący, zawsze pozostaje możliwość zatrudnienia np. w Londyńskim City. Przedstawiciele londyńskich J.P. Morgan oraz Ernst&Young już w tym roku poszukiwali pracowników wśród absolwentów i studentów SGH.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku