DI BRE Banku najlepszy dla inwestorów detalicznych

Dom Inwestycyjny BRE Banku okazał się najlepszym biurem maklerskim w pierwszym rankingu PARKIETU. Za nim znalazły się: BDM PKO BP i Millennium DM.

Publikacja: 10.09.2005 08:39

Biura maklerskie są nieodzownym uczestnikiem rynku kapitałowego. To właśnie dzięki nim inwestorzy mają możliwość handlu papierami wartościowymi na giełdzie. Nic jednak za darmo. Chęć zarabiania na giełdzie wiąże się z koniecznością ponoszenia opłat i prowizji. Gdzie jest najtaniej? W wyborze pomoże "Ranking biur maklerskich 2005".

Tworząc zestawienie wzięliśmy pod uwagę również usługi dodatkowe, a więc nie tylko opłaty i prowizje, ale także np. sprzedaż jednostek towarzystw funduszy inwestycyjnych, ofertę lewarów lub możliwość handlu na rynkach zagranicznych. Czytelnik może nie tylko ocenić, które biuro wypada najlepiej we wszystkich konkurencjach, ale wybrać najlepsze biuro w interesującej go kategorii.

Opłaty i prowizje

Uznaliśmy, że najważniejszą pozycją z punktu widzenia inwestorów indywidualnych są opłaty i prowizje związane z handlem akcjami, kontraktami terminowymi i opcjami. Wzięliśmy także pod uwagę koszty prowadzenia rachunku, przenoszenia papierów wartościowych do innego biura. Część poświęcona opłatom i prowizjom została oparta na standardowych stawkach, jakie obecnie oferują brokerzy. Nie zostały uwzględnione prowizje liniowe, a także negocjowane. W rankingu nie uwzględniliśmy CA IB Securities, które prowadzi tylko obsługę klientów instytucjonalnych. Dom Maklerski Polonia NET i Nordea są agentami ING Securities, więc stawki opłat i prowizji są takie jak w ING.

Prowizje od akcji

(waga 2, patrz tabela 1)

Inwestor ma kilka możliwości kupna lub sprzedaży akcji. Może to zrobić osobiście w punkcie obsługi klienta, przez telefon, faksem, a od kilku lat także przez internet. Koszty złożenia takich dyspozycji są różne. W przypadku porównania zlecenia tradycyjnego i przez internet, okazuje się, iż to pierwsze jest o co najmniej 50% droższe od zlecenia za pośrednictwem sieci. Prowizja od dyspozycji internetowych waha się w przedziale od 0,35% do 0,5% wartości kupowanych akcji. W wielu biurach wysokość prowizji zależy jednak od obrotu, jaki generuje klient w danym miesiącu. Wtedy stawka jest negocjowana indywidualnie i przyznawana na kolejny miesiąc. W naszej klasyfikacji dawaliśmy punkty za prowizję przy kupnie akcji za 5 tys. zł i 25 tys. zł, drogą tradycyjną i przez internet.

Niekwestionowanym "liderem prowizji" został Dom Maklerski AmerBrokers. Prowizje od zakupu akcji przez internet wynoszą tam maksimum 0,35% wartości transakcji, a w przypadku większych zleceń może to być nawet 0,25%. W czołówce znajduje się także DI BRE oraz Internetowy Dom Maklerski (IDMSA.pl).

Generalnie prowizje od zleceń internetowych są na podobnym poziomie. Różnice wynoszą kilka złotych. W przypadku zleceń tradycyjnych różnice są już dużo wyższe i sięgają nawet kilkudziesięciu złotych. W tabeli nie zostały uwzględnione koszty kupna akcji za 100 tys. zł, ponieważ zwykle wtedy prowizje są już negocjowane indywidualnie. W wielu biurach można także wywalczyć prowizję liniową, lecz wcześniej trzeba wygenerować konieczny obrót. Minus należy się DB Securities, DM Banku Handlowego, CA IB Securities oraz Erste Securities za to, że nie mają w ofercie dostępu do rachunku internetowego. Trzy ostatnie skupiają się jednak na obsłudze klientów instytucjonalnych, więc taka strategia jest uzasadniona.

Prowizje od kontraktów

terminowych i opcji

(waga dla kontraktów 1,5,

dla opcji 1,2,

patrz tabela 2 i 3)

Handel kontraktami terminowymi kwitnie na GPW od początku 1998 r. Najpierw inwestorzy nie przejawiali zainteresowania tym instrumentem, jednak po okresie rozruchowym handel nimi rozkręcił się na dobre. Główną grupę osób grających kontraktami stanowią inwestorzy indywidualni. Ich udział w obrocie wynosi około 70-80%. Jeszcze do niedawna prowizje oscylowały na poziomie ok. 20 zł za otwarcie bądź zamknięcie kontraktu. Aby zarobić na prowizje, potrzebny był minimum 4-pkt ruch w notowaniach kontraktu (1 pkt to 10 zł). Od kilku miesięcy możemy zaobserwować stopniowe obniżanie stawek pobieranych przez GPW i KDPW na rzecz domów maklerskich od transakcji terminowych. Przełożyło się to na zmniejszenie prowizji u brokerów. W ostatnim czasie niektóre biura wprowadziły promocyjne stawki dla inwestorów. W DI BRE, do końca września, kupno/sprzedaż każdego kontraktu terminowego za pośrednictwem internetu kosztuje zaledwie 7 zł. Dla aktywnych graczy specjalną ofertę przygotował też pierwszy dom maklerski notowany na giełdzie - IDMSA.pl. Transakcja day-trading przez internet kosztuje tylko 6,5 zł, promocja trwa do końca 2005 r. Przeglądając ofertę biur maklerskich, można zauważyć, że prowizja od kontraktów w zleceniach przez internet waha się w przedziale od 7 do nawet 15 zł. Zlecenie tradycyjne kosztuje więcej. Widełki wynoszą od 10 zł do 20 zł. Brokerzy wychodzą naprzeciw potrzebom graczy giełdowych i stawki prowizji zwykle są negocjowane z każdym indywidualnie. Dla przykładu u 4 z 18 brokerów ujętych w zestawieniu, już przy obrocie miesięcznym 20 kontraktów (otwieranych w sposób tradycyjny) można negocjować prowizję za kontrakt. Przy obrocie 50 kontraktów taką możliwość oferuje już 7 na 18. Jednak aby otrzymać promocyjne stawki, inwestor musi w ciągu ostatniego miesiąca wykazać się aktywnością w handlu, czyli wygenerować odpowiednio wysokie obroty.

Przywilej niższych prowizji dotyczy także day-traderów. Stawki zależą głównie od obrotu osiąganego przez inwestora. Także prowizja od zamknięcia pozycji jest niższa niż przy otwarciu. Część opłat jest zwracana na rachunek klienta po zakończeniu sesji. Za transakcje day-tradingu nie zostały jednak przyznane punkty z uwagi na negocjowany system ustalania stawek.

Inwestorów indywidualnych interesuje również handel opcjami. Mają taką możliwość od jesieni 2003 r. Ze względu na brak ograniczeń wahań kursów opcji wysokość prowizji jest zróżnicowana i zależy od wartości tych instrumentów. Kupno za pośrednictwem internetu to wydatek od 1,2 zł do nawet 19 zł. Prowizja zależy od wartości transakcji. Procentowo kształtuje się na poziomie 2-2,9% wartości opcji. Koszt transakcji zawieranych w sposób tradycyjny jest zbliżony do internetowych. Tu również zależy od ceny opcji. Podobnie jak w przypadku kontraktów klienci, którzy generują wysokie obroty, mają możliwość negocjacji opłat. Choć w przypadku CDM Pekao w tabeli opłat i prowizji znajduje się cennik opcji, to broker faktycznie nie oferuje pośrednictwa handlu tymi instrumentami.

Inne koszty

(waga 1, patrz tabela 4)

Do tej kategorii zostały włączone takie pozycje jak: koszt otwarcia i prowadzenia rachunku, usługa trzech najlepszych ofert kupna/sprzedaży, wystawienie świadectwa depozytowego, koszt przeniesienia akcji do innego biura oraz wydanie świadectwa depozytowego na WZA.

Bezpłatne otwarcie i zamknięcie rachunku jest już niemal standardem. Zdarzają się jednak wyjątki. Biuro maklerskie BISE pobiera 10 zł zarówno za otwarcie rachunku tradycyjnego, jak i internetowego, natomiast aż 300 zł kosztuje ta sama czynność w Erste Securities (nie prowadzi rachunków internetowych).

Spore różnice można zaobserwować w przypadku kosztów prowadzenia rachunków zarówno internetowych, jak i tradycyjnych. Tylko w BDM PKO BP, Millennium DM, DM BOŚ i DM Penetrator rachunki internetowe są bezpłatne, u innych trzeba płacić. Roczne utrzymanie takiego konta kształtuje się na poziomie od ponad 20 zł do 60 zł. DM AmerBrokers za 10 zł miesięcznie, które pobiera za prowadzenie rachunku, daje dostęp do notowań online z jedną ofertą.

Prowadzenie rachunków tradycyjnych jest bezpłatne w DM Penetrator oraz Erste Securities. W innych przypadkach koszt jest zbliżony do internetowych. Biura maklerskie różnie pobierają opłaty za prowadzenie konta. Może to być opłata roczna, półroczna lub miesięczna.

Dostęp do notowań, a także ofert kupna i sprzedaży pozwala na szerokie spojrzenie na rynek i pomaga podjąć decyzję, które walory kupić. W biurach oferujących rachunek internetowy ta usługa jest dostępna. Koszt jest zróżnicowany - u niektórych brokerów dostęp jest bezpłatny po wygenerowaniu odpowiednich obrotów. W DM Penetrator obowiązuje 30-dniowa promocja. W BM BISE nie ma za to dodatkowej opłaty. Klient w momencie podpisania umowy może wybrać pakiet z trzema ofertami, ale warunkiem jest, że musi co miesiąc wygenerować pewną wielkość obrotów. W Millenium DM dostęp do notowań i ofert jest bezpłatny w niektórych pakietach, w innym przypadku kosztuje 33 zł.

Wzięliśmy również pod uwagę koszty związane z uczestnictwem inwestora w zgromadzeniu akcjonariuszy. Aby wziąć w nim udział, inwestor musi zablokować papiery na rachunku i ,,zdobyć" od biura świadectwo, które potwierdzi, że jest on współwłaścicielem spółki. Liderem jest tutaj Erste, które wystawia dokument bezpłatnie. Zaledwie 9 zł kosztuje to w Beskidzkim DM. W Internetowym Domu Maklerskim ubędzie inwestorowi z rachunku 10 zł. Podobnie jest w przypadku DM Handlowego. W DM Penetrator trzeba zapłacić 10 zł, składając dyspozycję w sposób tradycyjny, a 20 zł - przez internet. Maksymalny koszt wystawienia świadectwa w innych biurach wynosi 30 zł.

Jeżeli inwestor nie jest zadowolony z usług biura maklerskiego, w którym posiada rachunek, może przenieść papiery do innego brokera. Taka usługa zazwyczaj jednak kosztuje. Zwykle określona jest minimalna wartość, jaką gracz płaci za jeden kod papierów wartościowych zarejestrowanych w KDPW. W Erste Securities przeniesienie jest bezpłatne. W DM BOŚ kosztuje minimum 25 zł za pakiet walorów spółki. W innych biurach kwota, jaką musi wyłożyć inwestor, kształtuje się na poziomie 0,2%, do 1,5% wartości przenoszonych papierów wartościowych, ale nie może być mniejsza niż 50-100 zł od jednego pakietu.

Liczba POK-ów

(waga 1, patrz tabela 5)

Możliwość szybkiej reakcji na zmieniającą się sytuację na rynku ma ogromne, jeśli nie najważniejsze znaczenie dla inwestora. Podejmować decyzje można zarówno za pośrednictwem tradycyjnych kanałów komunikacji, jak i przez internet. Wciąż dla wielu graczy istotna jest "żywa" komunikacja z maklerem czy kontakt z innymi inwestorami. Dlatego w naszym rankingu wzięliśmy pod uwagę liczbę POK-ów, jakie mają brokerzy. Pod tym względem liderem jest CDM Pekao. Ma ich 93. Drugi, DI BRE Banku, posiada 58 placówek, z czego 45 jest zlokalizowanych w sieci Mulitbanku. Trzecie miejsce zajmuje BM BPH z 51 punktami obsługi klienta, a czwarte BZ WBK. Ma ich 47. Zaledwie 35 POK-ów ma największy detalista na polskim rynku - BDM PKO BP. Tylko po jednym oddziale mają DB Securities, DM AmerBrokers, DM Banku Handlowego oraz Erste Securities.

Oprocentowanie rachunku

(patrz tabela 6)

U piętnastu na osiemnastu brokerów, którzy znajdują się w rankingu, wolne środki na rachunku inwestycyjnym są oprocentowane. Jedynie BDM PKO BP, BM BGŻ i KBC Securities nie oferują takiej opcji. Inwestorów interesuje wysokość takiego oprocentowania. W większości przypadków nie ma jednak standardowych stawek, tylko negocjowane lub uzależnione od obrotu. Przyznawaliśmy 1 punkt, jeśli można zarabiać na oprocentowaniu wolnych środków.

Rachunek inwestycyjny

zintegrowany z ROR-em

(1 punkt za usługę, tabela 6)

Są inwestorzy, którzy cenią wygodę. Chcą mieć wszystkie usługi bankowe w jednym miejscu. Liczy się dla nich np. zintegrowanie ROR-u z rachunkiem inwestycyjnym. Taka możliwość istnieje tylko w BM BPH, BM BISE, DM Banku Handlowego oraz Millennium DM. Pozostali nie mają takiej funkcji, ale np. ING Securities umożliwia błyskawiczne przelewy do i z ING Banku Śląskiego. W KBC Securities istnieje możliwość złożenia stałej dyspozycji przelewu środków z rachunku inwestycyjnego w KBC Securities na rachunek bankowy klienta w Kredyt Banku.

Możliwość kupna jednostek TFI za pośrednictwem

biura maklerskiego

(waga 1,2, patrz tabela 7)

W rankingu postanowiliśmy docenić te biura maklerskie, które pośredniczą w handlu jednostkami towarzystw funduszy inwestycyjnych. Najwyższe miejsca przyznaliśmy biurom, których oferta liczy ich najwięcej.

Spośród wszystkich brokerów działających na rynku, tylko dwa - Erste Securities i Nordea - w ogóle nie zajmują się pośrednictwem w handlu jednostkami uczestnictwa TFI.

CA IB Securities zastrzegło, że obsługuje jedynie klientów instytucjonalnych, co wynika ze strategii całej grupy kapitałowej. Z kolei DB Securities, Dom Maklerski Banku Handlowego, Dom Maklerski BZ WBK oraz Millenium DM oświadczyły, że pośredniczą tylko i wyłącznie w sprzedaży jednostek własnych banków. DM AmerBrokers poinformował natomiast, że jego działalność na rynku TFI zakończyła się porażką. Oferta pozostałych 13 biur jest powszechnie dostępna dla inwestorów oraz liczy więcej niż jedno TFI. Liderem w tej kategorii jest BDM PKO BP, który obsługuje 9 towarzystw.

Jedynie dziesięć biur maklerskich zgodziło się na ujawnienie danych dotyczących wartości sprzedanych jednostek funduszy inwestycyjnych. Spośród tych, które to zrobiły, najlepszymi rezultatami w I półroczu 2005 r. mógł się pochwalić CDM Pekao - osiągnął poziom 1,24 mld zł. Następne w kolejności były CA IB Securities i BM BPH, które zanotowały w tym samym okresie sprzedaż o wartości odpowiednio 131 mln zł i 120,2 mln zł.

Lewary

(waga 1, patrz tabela 8)

W tej kategorii wzięliśmy pod uwagę dwie pozycje: liczbę spółek na rynku wtórnym, na zakup których można zaciągnąć kredyt, a także liczbę ofert na rynku pierwotnym, na które udzielano kredytów. Za pozycje w poszczególnych podkategoriach przyznawane były małe punkty. Ich suma ustaliła ostateczną klasyfikację i punkty duże. Zwycięzcą okazało się BM BISE. Jeśli chodzi o rynek pierwotny, broker ten razem z Millennium DM oferował kredyty na akcje 17 spółek. Za pośrednictwem DM BZ WBK można było pożyczyć pieniądze na papiery 13 firm. Kredytowanie 11 walorów oferowały ING Securities i BM BPH. Jeśli chodzi o rynek wtórny, tu najszerszą ofertę miały KBC Securities i CDM Pekao. Na kredyt można u nich kupić akcje 244 spółek giełdowych. BDM PKO BP daje pożyczkę na papiery 232 przedsiębiorstw. W klasyfikacji nie braliśmy pod uwagę kosztów związanych z zaciągnięciem kredytu. Byłoby to trudne do określenia, analizując oferty pierwotne od początku 2004 r., z uwagi m.in. na zmiany stawek oprocentowania i wysokości lewarów.

Oferty pierwotne

(waga 1, patrz tabela 9)

Rynek pierwotny na nowo odżył dopiero 3 lata po krachu "hossy internetowej" z 2000 r. Najwięcej debiutów od początku 2004 r., bo aż 23, obsłużył BDM PKO BP (nie licząc PGNiG).

O jedną ofertę mniej na koncie ma Internetowy Dom Maklerski. Spora liczba biur oferowała akcje 14-16 spółek. Każdy broker pośredniczył w sprzedaży firm ze "stajni Skarbu Państwa", czyli PKO BP, WSiP-u, Zelmera, Polmosu Białystok, Lotosu, a ostatnio PGNiG. Tworząc tę kategorię, braliśmy pod uwagę możliwość udziału inwestorów indywidualnych w ofercie za pośrednictwem danego biura (uczestnictwo brokera w konsorcjum) od początku 2004 r. do września 2005 r.

Zyskowność

ofert pierwotnych

(waga 1, patrz tabela 10)

Ta kategoria składała się z dwóch podstawowych części. Tworząc ją, wzięliśmy pod uwagę najlepsze debiuty pod względem ceny otwarcia i zamknięcia w pierwszym dniu notowania, a także kurs miesiąc później. W drugiej części sprawdzaliśmy odsetek ofert zyskownych na tle wszystkich, w których uczestniczyło dane biuro. Tu również patrzyliśmy na cenę otwarcia i zamknięcia z dnia debiutu i kurs miesiąc po pierwszym notowaniu. Suma małych punktów z tych dwóch podkategorii ustalała ostateczną klasyfikację zyskowności ofert, za którą przyznaliśmy duże punkty.

Sporo mogły zyskać biura maklerskie, które przeprowadziły jedną ofertę, ale zyskowną. Tak było np. w przypadku BM BGŻ, KBC Securities. Na uwagę zasługuje jednak CA IB Securities, którego cztery emisje dały zyski zarówno w pierwszym dniu notowań na otwarciu, jak i po miesiącu.

Oferta

na rynkach zagranicznych

(waga 0,5, patrz tabela 11)

Dla klienta dysponującego szeroką wiedzą i grubym portfelem polski rynek kapitałowy może okazać się za ciasny. Może zapragnąć nowych wyzwań, nowych firm, w których mógłby nabyć udziały lub otworzyć kontrakt na inny indeks niż WIG20. Zaledwie za pośrednictwem 8 na 18 brokerów inwestor indywidualny może zagrać na zagranicznej giełdzie. Najszerszy wachlarz rynków oferuje ING Securities - aż 30. Niewiele mniej Beskidzki Dom Maklerski, CDM Pekao, DI BRE Banku czy Erste Securities. Zwykle umożliwiają one grę na najważniejszych rynkach świata, giełdach w państwach OECD lub tam, gdzie Polska podpisała wzajemne umowy o ochronie inwestycji. Gracze mogą zarówno inwestować na rynkach kasowych, jak i terminowych lub obligacji. DM BOŚ umożliwia inwestycje na największych rynkach pochodnych, grę na kontraktach na obligacje, inwestycje w indeksy, waluty, złoto, srebro czy ropę. W niektórych biurach, jak np. w Beskidzkim DM, BOŚ lub Erste, aby zagrać na rynku innym niż polski, trzeba wpłacić na konto minimum 10 tys. USD lub EUR. Prowizje i opłaty, jakie ponosi inwestor indywidualny, są negocjowane indywidualnie. Niedawno DB Securities oraz CDM Pekao zostały zdalnymi członkami giełdy budapeszteńskiej, co może zaowocować obniżeniem prowizji pobieranych od polskich graczy inwestujących na węgierskim rynku.

Zasady punktacji

Punktacja została zaczerpnięta z Formuły 1. Punktami nagradzaliśmy tylko osiem najlepszych biur. Pierwsze miejsce dawało 10 pkt, drugie 8 pkt, trzecie 6 pkt. Miejsce od czwartego do ósmego pozwalały zdobyć odpowiednio od 5 do 1 pkt. W przypadku gdy np. oferta trzech biur była identyczna, to liczba punktów z tych pozycji była sumowana. Następnie punkty zostały podzielone po równo na trzech brokerów. Po jednym punkcie można było dostać ponadto za zintegrowanie ROR-u z rachunkiem inwestycyjnym, a także oprocentowanie wolnych środków na rachunku. W zależności od kategorii przyznaliśmy różne wagi. Najwyższa (2) dotyczyła prowizji w handlu akcjami. Najniższa (0,5) trafiła do kategorii: "możliwość handlu na rynkach zagranicznych". Aby ustalić wysokość wag, posłużyliśmy się ankietą z maja tego roku przeprowadzoną przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Wynika z niej, że największe znaczenie dla inwestorów mają oczywiście opłaty i prowizje i tym kierują się przy wyborze biura maklerskiego. Maksymalna liczba punktów, jaką można było zdobyć w rankingu (zajmując zawsze pierwsze miejsce), to 118 punktów. Kategorie związane z opłatami i prowizjami mogły przynieść nawet 57 punktów.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
PZU ważnym filarem rynku kapitałowego i gospodarki
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego