Do końca marca giełda nie pobiera opłat od obrotu opcjami na akcje. Od kilku tygodni prowadzi kampanię edukacyjną. Przez najbliższe dwa miesiące obniżone o połowę stawki od wszystkich instrumentów, w tym od opcji na akcje, będzie pobierał KDPW. Z podobnymi decyzjami wstrzymują się jednak brokerzy. Piotr Szeliga, wiceprezes GPW, wierzy jednak, że biura szybko zauważą potencjał, który tkwi w opcjach, i zaczną je promować. - Obniżkę opłat powinni odczuć przede wszystkim inwestorzy. Mamy sprzyjający okres do promocji opcji na akcje. Jest dobra koniunktura, bardzo dobrze rozwijają się opcje na WIG20. Należy to wykorzystać - mówi.
- Oczywiście, że zależy nam na rozwoju rynku opcji - twierdzi Barbara Tomczuk, dyrektor zarządzający w DI BRE Banku. Broker ma największy udział w rynku opcji na indeks. Od początku roku do końca września za jego pośrednictwem zawarto 94,5 tys. opcji (32,1%). - Zauważyliśmy decyzję giełdy o rezygnacji z opłat i dlatego i u nas można się spodziewać obniżki. Promocyjne stawki zamierzamy wprowadzić z początkiem nowego roku - dodaje B. Tomczuk. - Przygotowujemy materiały edukacyjne o opcjach na akcje. Do połowy listopada powinny się znaleźć na naszej stronie internetowej. Rozpoczynamy także cykl prezentacji dla naszych klientów, dotyczących między innymi nowego instrumentu - informuje Łukasz Grzesło, dyrektor Biura Zleceń Internetowych i Telefonicznych DI BRE. Także drugi broker na rynku opcji na indeks - BM BPH (50,5 tys. opcji w ciągu trzech kwartałów; 17,1-proc. udział w rynku) nie zamierza lekceważyć nowych derywatów. - Myślimy nad obniżką opłat - powinny one wejść w życie jeszcze w tym roku. Wspólnie z GPW organizujemy szkolenia dla inwestorów w naszych POK-ach. Lada dzień pojawią się też materiały o opcjach na akcje na naszej stronie internetowej - mówi Krzysztof Polak, dyrektor BM BPH.