Lubawa od dawna ma zamiar przejąć drugą połowę udziałów w spółce Prymus (obecnie ma 50%) od Krzysztofa Moski (kontroluje 7% akcji giełdowej firmy). Dlatego chce wyemitować do 600 tys. akcji. Do połowy roku akcjonariusze mają zatwierdzać emisję. Jak się dowiedział PARKIET, Lubawa może zdecydować się na kolejne podwyższenie kapitału. W grę wchodzą nawet dwie emisje.
Z prawem poboru?
Krzysztof Moska, który po odsprzedaży Prymusa będzie największym akcjonariuszem Lubawy, zamierza na NWZA, które odbędzie się 9 lutego (ma m.in. dokonać zmian w radzie nadzorczej i zdecydować o splicie akcji w stosunku 1 do 10), zgłosić propozycję dwóch emisji akcji. Na razie akcjonariusz nie zdradza szczegółów planu. Jak powiedział, pierwsza emisja byłaby z prawem poboru i zostałaby przeprowadzona jeszcze przed wakacjami. - Jeżeli przeszłaby uchwała w sprawie podwyższenia kapitału, deklaruję zamiar objęcia akcji - mówi K. Moska. Jego zdaniem, druga emisja papierów mogłaby być przeprowadzona po wakacjach. Co o planach akcjonariusza sądzi prezes spółki? - Mamy iść w kierunku akwizycji. Potrzebna nam będzie gotówka. Nie zdołamy sfinansować planów ze środków własnych - podkreśla Witold Jesionowski, prezes Lubawy. - A skoro już mamy kupować, wolimy coś większego i zyskownego.
Celem obu emisji jest pozyskanie środków pod akwizycje nowych zakładów. Pierwsza miałaby sfinansować zakup spółki (będącej w upadłości) z branży chemicznej, której nazwy Lubawa nie ujawnia. Wiadomo jednak, że na 8 lutego zaplanowano spotkanie w tej sprawie z syndykiem masy upadłościowej. Druga emisja miałaby sfinansować zakup akcji spółki uzupełniającej produkcję Lubawy. Jest to firma pracująca na potrzeby wojska. Giełdowa firma zajmuje się produkcją sprzętu logistycznego, turystycznego, specjalistycznego sprzętu chroniącego przed upadkiem z wysokości oraz wojskowego. - Chcemy zrobić z Lubawy swego rodzaju fundusz inwestycyjny. Zależy nam na pozyskiwaniu kolejnych inwestorów: prywatnych oraz instytucjonalnych. Zainteresowanie nami zgłosiło już zresztą kilka funduszy - mówi Krzysztof Fijałkowski, wiceprzewodniczący rady nadzorczej Lubawy i obecnie jej największy akcjonariusz (ma 14,52% walorów).
Dywidenda lub buy back