Częste stosowanie kredytu kupieckiego i nieterminowe regulowanie należności wzmacnia dobrą koniunkturę na rynku faktoringu. - Branża będzie się dynamicznie rozwijać i rosnąć minimum dwa razy szybciej niż PKB. Sprzyjają temu spore zatory płatnicze, zła dyscyplina płatnicza odbiorców, utrudniony dostęp do tradycyjnych źródeł finansowania, takich jak kredyty bankowe oraz stały niedobór kapitałów w finansowaniu przedsiębiorstw - skomentował Stanisław Atanasow, dyrektor projektów strategicznych BZ WBK Faktor. Korzystanie z usług firm faktoringowych pomaga utrzymać płynność finansową przedsiębiorstw w okresie oczekiwania na zapłatę należności. Około 90 proc. firm stosuje odroczone terminy płatności w rozliczeniach z kontrahentami. W połowie ub.r. ok. 28 proc. przedsiębiorstw handlowych wskazało kredyt kupiecki jako główne źródło finansowania, podał Główny Urząd Statystyczny.

Duże znaczenie dla branży ma poziom wiedzy o cechach omawianych usług. Kilka lat temu niewielu klientów wiedziało, że faktoring to finansowanie wierzytelności przed ich terminem płatności. Kojarzenie tych usług z windykacją przeterminowanych należności wywoływało niechęć do korzystania z nich, z obawy przed utratą kontrahentów. - Obecnie większość podmiotów rozumie, iż jest to jedno z wielu alternatywnych źródeł finansowania i zabezpieczenia ryzyka, służące przede wszystkim rozwojowi firmy - skomentował Dawid Naglik, dyrektor pionu usług finansowych Arvato Services. W celu zwiększenia sprzedaży, firmy faktoringowe inwestują w poszerzanie wiedzy o oferowanych usługach. - Pekao Faktoring od pięciu lat prowadzi seminaria dla przyszłych klientów. Dwukrotnie współorganizowało sesje naukowe dla studentów wyższych uczelni - poinformował Tomasz Biernat, główny specjalista ds. marketingu Pekao Faktoring.

Firmy postrzegają perspektywy rozwoju branży jako dobre. Atrakcyjność rynku sprawia, że konkurencja wzrasta. To z kolei powoduje obniżanie cen. Podobnie jak w przypadku innych form finansowania, w celu wypracowania odpowiedniego zysku, firmy będą starały się wygenerować większy wolumen sprzedaży. Obecnie na rynku działa 10 firm (członków Konferencji Instytucji Faktoringowych). Usługi te oferują również banki. - Wydaje się, że w średniej perspektywie jest miejsce na rynku jedynie na sześć-siedem wysoko wyspecjalizowanych firm faktoringowych, które w części podzielą się rynkiem, w innych segmentach konkurując ze sobą - przewiduje Jerzy Dąbrowski, zastępca dyrektora departamentu finansowania handlu międzynarodowego i faktoringu Raiffeisen Banku.

Polski rynek faktoringu jest największy w regionie Europy Środkowowschodniej. Według Factors Chain International, która jest międzynarodową siecią skupiającą największe firmy z branży, wartość obrotu w Europie wyniosła 715,5 mld euro. Udział Polski z wynikiem 3,7 mld euro wyniósł zaledwie 0,5 proc. Wielkość obrotu na rynku czeskim i węgierskim wyniosła odpowiednio: 2,9 mld i 1,8 mld euro.