Na jutrzejszym walnym zgromadzeniu akcjonariusze Orła będą głosowali nad uchwałą w sprawie przeniesienia notowań spółki z CeTo na GPW. Sytuacja firmy produkującej tkaniny lniane nie jest najlepsza. Ostatni raz wypracowała zysk w czwartym kwartale 2004 r. Później były już tylko straty. Zarząd Orła jest jednak dobrej myśli. - Liczymy na poprawę sytuacji w drugim półroczu, gdyż sezon w naszej branży tak naprawdę zaczyna się dopiero w sierpniu. Właśnie uzgadniamy szczegóły kilku dużych kontraktów z europejskimi odbiorcami - mówi Marek Błażków, prezes Orła. Chodzi głównie o partnerów z Włoch i Francji. Firma chce zdobywać także kolejne rynki w Unii Europejskiej, a także w Ameryce Południowej, gdzie widzi szansę na rozwój. Na razie największym zagranicznym odbiorcą są Stany Zjednoczone, do których trafia 30 proc. produkcji. W Polsce sprzedaje się 40 proc. wyrobów Orła, a pozostałe 30 proc. produkcji trafia do innych krajów na całym świecie.

Bolączką Orła jest utrzymujący się wysoki kurs złotego. Rocznie spółka wymienia na złotówki ok. 5 mln dolarów (połowa transakcji walutowych jest zabezpieczona kontraktami forwardowymi). - Moglibyśmy zwiększyć eksport do USA, gdyby kurs był korzystniejszy. Satysfakcjonuje nas kurs powyżej 3,50 zł za dolara. Jeśli jednak spadnie poniżej 3 zł, nasza sytuacja stanie się trudna - zaznacza prezes Błażków.

Kiedy na początku ubiegłego roku zniesiono kontyngenty i cła na chińskie produkty tekstylne, świat został zalany tanimi wyrobami z Dalekiego Wschodu. W przypadku wyrobów lniarskich, Chińczycy opanowali 70 proc. rynku światowego. Kilogram chińskiej tkaniny jest tańszy niż kilogram przędzy zużytej do jej wyprodukowania. Dlatego wiele zakładów w tej branży upadło. - Postawiliśmy na jakość i szeroko rozumiany serwis. Unowocześniliśmy wzornictwo, wprowadziliśmy krótsze serie nowych produktów - twierdzi Błażków. Aby utrzymać się na powierzchni, mysłakowicka spółka realizuje program restrukturyzacyjny i zmniejszyła zatrudnienie o 120 osób (do 520). W 2005 r. przychody spadły o 18 proc. do blisko 35 mln zł.