Ryszard Tomaszewski, nowy prezes brytyjskiego Tesco w Polsce, zapowiada, że jego celem jest utrzymanie firmy na pozycji lidera wśród dużych sieci handlowych. W 2005 roku przychody Tesco w Polsce wyniosły 5,3 mld zł. - Wpłaciliśmy do budżetu ponad 300 mln zł, z tego 40 mln zł podatku dochodowego - mówi prezes. Na razie nie znamy wyników za ubiegły rok, ale Ryszard Tomaszewski potwierdza, że był on dla Tesco udany. - Nasz rok finansowy kończy się dopiero w lutym, ale wstępne szacunki wskazują, że zachowamy pozycję lidera pod względem sprzedaży - mówi.
Tesco ma 116 placówek działających pod tą marką i przejęte w ubiegłym roku 143 sklepy Leader Price. W 2007 roku ma powstać ponad 50 hipermarketów Tesco (w 2006 roku otworzono 34). Sieć będzie się rozrastała organicznie, ale w grę wchodzą też przejęcia. - Na polskim rynku jest zbyt wielu zagranicznych graczy. Zostanie trzech, czterech. Wśród nich na pewno będzie Tesco - zapowiada prezes. Nie zdradza, czy toczą się już rozmowy w sprawie przejęć.
Tesco nie spodziewa się, że wejdzie do nas amerykański Wal-Mart, o czym spekuluje rynek. - Logika wskazuje, że skoro ta sieć po 10 latach wycofała się ze stratami z Niemiec, to raczej nie będzie wchodziła na polski rynek, który jest uważany za najbardziej konkurencyjny w Europie - mówi Ryszard Tomaszewski. Podkreśla, że mimo wysokiego bezrobocia są problemy z pozyskiwaniem pracowników. - Odczuwamy to zwłaszcza w dużych miastach - przyznaje.