W trakcie piątkowej sesji kurs krzeszowickiej spółki rósł o ponad 20 proc. Na zamknięciu notowań papiery Jago wyceniono na 4,3 zł, po zwyżce o 17,8 proc. Ten wzrost to reakcja na zmiany w akcjonariacie. W czwartek wieczorem rynek dowiedział się, że nowym akcjonariuszem dystrybutora mrożonek została Elżbieta Sjoeblom (ma 8,07 proc. akcji), właścicielka spółki Chłodnia Łódź (producent m.in. pięćdziesięciu rodzajów lodów oraz wyrobów gotowych: m.in. gołąbków, krokietów).
- Taki wzrost kursu Jago to reakcja rynku na inwestycję Elżbiety Sjoeblom w krzeszowicką spółkę. Nowy udziałowiec kojarzy się inwestorom ze wzrostami kursów spółek, w które wcześniej wchodził - Próchnika, Ganta, Budopolu. Teraz inwestorzy ślepo wierzą, że przy Elżbiecie Sjoeblom będą mogli sporo zarobić - komentuje Tomasz Jerzyk, analityk z Domu Maklerskiego BZ WBK. - Jeżeli chodzi o chłodnię, której właścicielką jest nowa akcjonariuszka Jago, to myślę, że ma to raczej znaczenie drugorzędne - dodaje analityk.
Kto kogo przejmie...
Tak jak informował w piątek "Parkiet", inwestycja Elżbiety Sjoeblom w Jago nie była przypadkowa. Spółka giełdowa właśnie wchodzi w sektor dystrybucji wyrobów chłodzonych.
- Chcemy zostać inwestorem strategicznym w Jago. Plany wobec dystrybutora mrożonek wiążą się bezpośrednio z planami wobec Chłodni Łódź. Nie wiemy jeszcze, która firma będzie przejmującą. Dodam, że nie jest to ostatni nasz ruch na warszawskiej giełdzie - twierdzi Maciej Niebrzydowski, syn i pełnomocnik Elżbiety Sjoeblom.