Roczna średnia stopa zwrotu za trzy ostatnie lata z portfeli akcyjnych zarządzanych przez ING Investment Management to ponad 40 proc. Jakie są szanse na utrzymanie takiej zyskowności w kolejnych latach?
Utrzymanie tak wysokich stóp zwrotu w bieżącym roku będzie trudne. Spodziewamy się, że wyniki portfeli akcyjnych będą raczej odzwierciedlały sytuację na rozwiniętych rynkach, gdzie w przypadku akcji można średniorocznie zarabiać kilkanaście lub dwadzieścia kilka procent.
Indeks WIG może zyskać w tym roku kilkanaście procent, choć patrząc na to, co się dzieje na giełdzie w chwili obecnej, można to uznać za konserwatywne założenie. Sądzimy, że ponownie uda nam się wypracować zyski wyższe niż ten wskaźnik. Ostrożnie myślimy o dwudziestu kilku procentach. W przypadku strategii dłużnych stopy zwrotu wyniosą prawdopodobnie 3-5 proc.
Czy każdemu klientowi rekomendujecie teraz portfel akcyjny?
Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie. Ważny jest horyzont inwestycyjny oraz skłonność do ryzyka. Portfele akcyjne polecamy tylko tym, którzy chcieliby oszczędzać przez co najmniej kilka lat i nie obawiają się ryzyka związanego z rynkiem akcji. To, że ktoś chciałby mieć bardzo ryzykowną strategię inwestycyjną, nie oznacza, że my musimy się na to zgodzić. Musimy mieć pewność, że dana strategia jest właściwa dla konkretnej osoby. Jeżeli dochodzimy do przekonania, że klient ma błędne wyobrażenie o danym produkcie albo chciałby podjąć za duże ryzyko w stosunku do tego, co wydaje się dla niego optymalne, to rekomendujemy inne rozwiązanie.