Na 16 marca zwołano NWZA dystrybutora mrożonek, które będzie decydowało o zmianach w radzie nadzorczej. Z takim żądaniem wystąpiło dwóch udziałowców: Maciej Niebrzydowski (syn i pełnomocnik Elżbiety Sjoeblom, kontrolującej 8,07 proc. kapitału) i Union Investment TFI (ma 5,28 proc.).

Jakie będą skutki ewentualnych zmian w Jago? - Po wejściu do spółki Elżbiety Sjoeblom i informacjach o możliwości połączenia należącej do niej Chłodni Łódź i Jago, kurs giełdowej firmy znacząco wzrósł. Coś się ruszyło i można się spodziewać, że rozwój wypadków będzie szedł w dobrym kierunku - komentuje Tomasz Jerzyk, analityk DM BZ WBK.

Nowa rada nadzorcza może mieć inną niż obecny zarząd wizję rozwoju spółki. Zarząd chce budować magazyn pod Warszawą i rozbudowywać już istniejące, w Krzeszowicach i Bydgoszczy (w tym roku wyda na to 25,5 mln zł). Tymczasem nowy udziałowiec, Elżbieta Sjoeblom, zapowiada współpracę Jago z Chłodnią Łódź. - W grę wchodzą dwie możliwości. Pierwsza to połączenie spółek, druga - przejęcie kontroli nad jedną przez drugą. Nie wiadomo jeszcze, która firma byłaby przejmującą - mówi Maciej Niebrzydowski. Dodaje, że niewykluczona jest emisja akcji Jago na sfinansowanie zakupu Chłodni Łódź. - W biznesie jest jak w demokracji. Nie wystarczy mieć racji. Trzeba mieć większość - komentuje Zbigniew Mendel, prezes Jago. Dodaje, że nowy udziałowiec (Elżbieta Sjoeblom) nie kontaktował się z zarządem w sprawie współpracy z Chłodnią Łódź.

W czwartek walory dystrybutora mrożonek wyceniono na 4,15 zł, po spadku o 5 proc.