Pomysł, aby KGHM przejął od Zygmunta Solorza-Żaka pakiet akcji Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin nie jest taki zły - oceniają analitycy i reprezentanci kierownictwa miedziowego koncernu. Według informacji "Pulsu Biznesu", z taką koncepcją wystąpiło Ministerstwo Skarbu Państwa. To już drugi w ostatnim czasie pomysł resortu na zagospodarowanie ogromnych zysków KGHM. Zarząd prognozował, że spółka zarobi w 2006 r. prawie 3,4 mld zł. Szacunki części analityków wskazują jednak, że faktycznie zysk KGHM może być nawet o kilkaset milionów złotych wyższy. O tym, ile on wyniesie, przekonamy się w najbliższą środę, gdy firma zaprezentuje wyniki za ostatni kwartał ubiegłego roku.
Przedstawiciele MSP zapowiadali, że będą wnioskować, aby 60-80 proc. zysku KGHM zostało wypłacone akcjonariuszom. Zastrzegali, że apetyt na dywidendę może być mniejszy, jeżeli spółka będzie miała duże potrzeby inwestycyjne.
"Nie taki zły pomysł"
- Niepokojące jest to, że Skarb Państwa, mający ponad 44 proc. akcji KGHM, w ten sposób próbuje wykorzystać pieniądze spółki. Jednak z ostateczną oceną pomysłu należy poczekać do momentu, gdy poznamy szczegóły ewentualnej transakcji, w tym przede wszystkim cenę. ZE PAK jest interesującą propozycją - mówi Michał Marczak, analityk DI BRE Banku. Reakcja rynku (w piątek akcje KGHM zyskały 1,2 proc., do 84,7 zł) wskazuje, że giełdowi inwestorzy też oceniają tę koncepcję pozytywnie.
Dobra okazja?