Inwestorzy alarmują, resort uspokaja

Prywatni inwestorzy, którzy kupili akcje BOT i PKE od pracowników tych firm, grożą pozwami wobec Skarbu Państwa

Publikacja: 14.02.2007 08:13

Prywatni inwestorzy, którzy kupili akcje spółek holdingu BOT Górnictwo i Energetyka oraz Południowego Koncernu Energetycznego od pracowników tych przedsiębiorstw, alarmują, że jeśli wejdzie w życie zaproponowana przez resort skarbu specustawa, to wykorzystają wszelkie możliwe środki, aby ją zaskarżyć. Zapowiada się zatem długa bitwa, najpierw o ustawę, a potem o akcje spółek energetycznych.

Przeciw czemu protestują?

Kierowane przez Wojciecha Jasińskiego ministerstwo skarbu chce umożliwić załogom zamianę akcji energetycznych spółek parterowych na walory skonsolidowanych grup. Jednak wejście w życie przygotowanej przez MSP specustawy może spowodować, że po giełdowym debiucie Polskiej Grupy Energetycznej i Energetyki Południe prywatnym graczom pozostaną tylko niewiele warte i niepłynne akcje PKE i BOT.

Spółki te wejdą w skład - odpowiednio - PGE oraz Energetyki Południe. Do pracowników BOT-u i PKE trafiły już 15-proc. pakiety akcji tych przedsiębiorstw. Rzecz w tym, że większość akcji pracowniczych została już odkupiona przez innych inwestorów, również zagranicznych. Zdaniem MSP, oni nie powinni być uprawnieni do konwersji. Rząd obawia się sytuacji, w której jeden inwestor skupiłby od pracowników 5-10 proc. akcji, które mógłby automatycznie zamienić na aktywa skonsolidowanej, wchodzącej na giełdę grupy. To, zdaniem MSP, dawałoby mu zbyt duży wpływ na losy spółki.

Kto może to wygrać?

Zdaniem prawników, z którymi rozmawialiśmy, wejście w życie specustawy może rodzić liczne komplikacje. Dlaczego? Jedną z form sprzeciwu, które mogą wykorzystać inwestorzy w BOT i PKE niebędący pracownikami tych spółek, może stać się blokowanie procesu decyzyjnego. W jaki sposób? Nabywcy papierów pracowniczych zyskali prawo udziału w walnym zgromadzeniu akcjonariuszy PKE i BOT. Nieoficjalnie wiadomo, że mogą reprezentować już nawet 10 proc. akcjonariatu. Indywidualni inwestorzy w rozmowie z "Parkietem" mówią, że wykorzystają swoje uprawnienia do tego, aby zaskarżać wszystkie uchwały walnych zgromadzeń tych spółek do sądu. Zapowiadają, że jeśli specustawa wejdzie w życie w obecnym brzmieniu, będą domagać się odszkodowań od Skarbu Państwa. Nieoficjalnie wiadomo, że w funduszach inwestycyjnych, które odkupiły akcje pracownicze, już trwają intensywne analizy prawne.

Na razie bez paniki

Przedstawiciele resortu skarbu uspokajają, że projekt ustawy o akcjach pracowniczych w energetyce znajduje się jeszcze w konsultacjach międzyresortowych i może ulec zmianom. Z wypowiedzi osób zbliżonych do MSP wynika też, że resort dysponuje analizami wykazującymi, że dokument ten jest zgodny z obowiązującymi przepisami.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy