Na rynku złotego wciąż panuje marazm. Kurs EUR/PLN ustabilizował się około 3,8900 i muszę przyznać, że na razie brakuje sygnałów, zapowiadających zmianę obecnej tendencji. Kurs naszej waluty stracił ostatnio korelację z innymi walutami w regionie jak również notowaniami EUR/USD. Nie ma powiązania również z rynkami innych aktywów. W zestawieniach zmiany notowań od początku roku złoty jest trzecią najsłabszą walutą na świecie. Ewidentnie kapitał zagraniczny pozostaje z dala od polskiego rynku długu i redukuje długie pozycje w złotym. Popyt z zagranicy powróci dopiero, gdy kurs EUR/PLN zbliży się do poziomu 4,00. W najbliższym czasie nie można wykluczyć, że EUR/PLN spadnie do 3,8750. Jednak strategią inwestora o kilkumiesięcznym horyzoncie inwestycyjnym powinno być raczej kupowanie twardych walut. Skoro złoty nie umacnia się w czasie optymizmu, istnieje duże ryzyko jej osłabienia, gdy klimat inwestycyjny pogorszy się. Na koniec środowej sesji euro kosztowało 3,8895 zł, podczas gdy dolar 2,9610 zł. Kurs EUR/USD wyniósł 1,3130.