"Jest lekko słabiej, ale ceny są praktycznie na poziomach z dnia wczorajszego. Oczekuję, że dane wyjdą zbliżone od konsensusu. Lepsza dla gospodarki dana będzie gorsza dla rynku i mogłaby spowodować dalsze wypowiedzi osób z NBP, które mogłyby jeszcze osłabić dług" - powiedział dealer długu w warszawskim banku. Wiceprezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Jerzy Pruski powiedział w czwartek, że projekcja inflacyjna i dane makroekonomiczne pokazują, że istnieje ryzyko, iż w 2009 roku inflacja osiągnie poziom 4,0 procent, na co rynek zareagował lekkim spadkiem cen. W dalszej perspektywie istotne będzie przyszłotygodniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP), która w przyszły wtorek zbiera się na comiesięcznym spotkaniu dotyczącym poziomu stóp procentowych. Według ankietowanych przez Agencję Reutera analityków, Rada pozostawi w tym miesiącu koszt pieniądza na niezmienionym poziomie. Na rynku walutowym kursy pozostawały od rana niezmienione i złoty nadal nieznacznie tracił wobec euro. O godzinie 9.25 euro wyceniano o 0,1 procent wyżej niż wczoraj późnym popołudniem, a dolar kosztował niemal tyle samo.

((Autor: Kuba Jaworowski; Redagował: Marcin Gocłowski; [email protected]; Reuters Serwis Polski, tel. 22 6539700, RM: [email protected]))