Zgodnie z przewidywaniami "Parkietu", spółka NG2 (dawne CCC) nie zrealizowała prognozy za ubiegły rok. Dariusz Miłek, prezes obuwniczej firmy, tłumaczył to anormalną zimą i związaną z tym słabą sprzedażą kolekcji zimowej oraz ze zbyt ambitnymi planami związanymi z otwarciem nowych sklepów i salonów z obuwiem.
Zarząd zapowiadał 40 nowych sklepów CCC, a otworzono 27. Ekspansja za granicę południową również nie przyniosła sukcesu - z 10 planowanych salonów w Czechach udało się otworzyć tylko dwa. Przełożyło się to na finanse spółki. Prognoza na 2006 rok zakładała wypracowanie 61 mln zł zysku netto oraz 75 mln zł zysku operacyjnego. Obroty miały sięgnąć 412 mln zł. Przychody wyniosły tymczasem 400 mln zł (ponad 97 proc. planu), zysk operacyjny sięgnął 62 mln zł (83 proc.), a zysk netto - 53,1 mln zł (87 proc.).
Szacunki na bieżący rok są bardziej ostrożne. Zarząd NG2 podtrzymał opublikowaną w lutym prognozę. Zakłada ona uzyskanie w 2007 r. 540 mln zł skonsolidowanych przychodów, wypracowanie 95 mln zł zysku operacyjnego i 81 mln zł zysku netto.
Plany rozwoju za granicą również nie zachwycają rozmachem. Liczba sklepów w Czechach w najbliższym roku powiększy się tylko o dwa. Wejście na rynki krajów nadbałtyckich, Ukrainy oraz węgierski zostało odłożone. Spółka skoncentruje się na rozwoju własnych marek (Quazi, CCC i BOTI) w Polsce. Obroty NG2 mają rosnąć głównie za sprawą 130 nowych sklepów BOTI.