Amerykańska komisja papierów wartościowych i giełd (SEC) oraz prokuratura prowadzą wstępne dochodzenie przeciwko spółce New Century Financial udzielającej kredytów hipotecznych klientom o niskiej wiarygodności. Z powodu trudnej sytuacji na rynku nieruchomości coraz więcej pożyczkobiorców ma kłopoty ze spłatą zobowiązań, a New Century Financial zabrakło pieniędzy, aby z kolei zaspokoić roszczenia tych instytucji, które pożyczyły jej pieniądze na działalność kredytową. Na liście jej wierzycieli są tak znane instytucje, jak Citigroup, Barclays, Goldman Sachs, Morgan Stanley i UBS. Temu ostatniemu NCF jest winna 1,5 miliarda dolarów.
W poniedziałek SEC zażądała od New Century Financial pewnych dokumentów. Interesuje się też okolicznościami, które spowodowały, że spółka zdecydowała się na korektę niektórych wcześniejszych raportów finansowych. Księgi finansowe NCF nie uwzględniają, jak często jej klienci nie dotrzymywali terminów płatności zobowiązań ani prognozy przyszłych zdarzeń tego typu. Dlatego wartość portfela kredytów została zawyżona.
W poniedziałek NYSE zawiesiła notowania akcji New Century Financial. Zastanawia się, czy utrzymać tę spółkę w obrocie. Przed otwarciem sesji walory NCF straciły 48 proc. Spadek zaufania inwestorów odczuły też firmy konkurencyjne, jak Fremont General, Accredited Home Lenders Holding czy NovaStar Financial. Ich wartość rynkowa w tym roku spadła o połowę, a lider tego rynku, Countrywide Financial, potaniał o 17 proc.
Bloomberg