- Sprzedaż aut grupy BMW znów będzie rekordowa, przekroczy w tym roku 1,4 miliona sztuk - zapewnił wczoraj dyrektor generalny koncernu z Monachium Norbert Reithofer. Pomoże w tym wprowadzenie na rynek nowych modeli aut, m.in. serii 1 i 3, bestsellerów firmy.
W zeszłym roku z taśm zjechało 1,37 mln pojazdów marki BMW oraz Rolls-Royce i Mini, które też należą do grupy. Pierwsze dwa miesiące roku przyniosły umiarkowany, niespełna dwuprocentowy wzrost sprzedaży. - Drugie półrocze powinno być lepsze - stwierdził Reithofer. Szef koncernu liczy też na rekordowe wyniki finansowe. Dotąd najlepszy w historii był zeszły rok, o czym firma poinformowała tydzień temu. Zarobiła na czysto 2,87 mld euro, czyli o 28 proc. więcej niż rok wcześniej, w czym pomogła m.in. sprzedaż pakietu akcji Rolls-Royce. Przychody podskoczyły o 5 proc., do 48,9 mld euro. BMW, które ponad połowę aut sprzedaje za Atlantykiem, cierpiało w zeszłym roku z powodu osłabiania się dolara i jena. Obciążeniem dla firmy, tak jak i innych producentów aut, były też drożejące surowce. - Te czynniki będą mieć negatywny wpływ także w tym roku, choć w mniejszym stopniu niż w zeszłym - powiedział Reithofer. Największymi rywalami BMW są Mercedes i Audi, należące do grup DaimlerChryslera i Volkswagena. Choć Mercedes siedzi firmie z Monachium "na zderzaku" (w zeszłym roku sprzedał 1,25 mln pojazdów), BMW ani myśli oddawać palmy pierwszeństwa na rynku producentom aut z górnej półki. Na rynku wkrótce zadebiutują nowe wersje kilku modeli, m.in. serii 1 i kabriolet serii 3. Z serii 1 (mniejszych aut) i kompaktowej 3 pochodzi co drugie auto sprzedawane przez koncern z Monachium. Ponadto na rynkach amerykańskim i japońskim zadebiutuje nowy Mini, który w Europie jest dostępny od jesieni. Najbardziej dynamicznie rośnie sprzedaż aut z grupy BMW na rynkach dalekowschodnich (w zeszłym roku o ponad 30 proc.), dlatego jeszcze w tym miesiącu niemiecki koncern otwiera nową fabrykę w Indiach. W Polsce BMW sprzedało w zeszłym roku ok. 2 tysięcy aut.
Monachium