"W piątek nie ma żadnych danych, które mogły by wstrząsnąć rynkiem walutowym. Inflacja bazowa jest bardzo dobrze wyliczana, więc nie będzie tutaj niespodzianki. Także za granicą nie ma dziś istotnych wydarzeń czy publikacji. W efekcie złoty będzie kontynuował marsz w górę i powinien dotrzeć do poziomu 3.7750 za euro" - prognozuje analityk Raiffeisen Bank Polska Marcin Grotek.
Według niego, wobec braku istotnych danych makroekonomicznych złoty pozostanie pod wpływem ogólnej sytuacji na rynkach regionu, a tam od kilku dni trwa stałe umacnianie się walut krajowych.
"Kurs złoty/dolar powinien być dziś korzystny dla polskiej waluty, a powodem będzie podobnie jak w przypadku euro pozytywny sentyment do rynków wschodzących. Dzisiaj możliwe jest przełamanie ostatniego minimum na poziomie 2,81, gdyby to się udało otworzona zostanie droga do dalszej aprecjacji złotego" - przewiduje Marcin Grotek.
Analityk Raiffeisen Banku zwraca uwagę, że rano euro wyskoczyło poza wczorajszy przedział wahań i prawdopodobny wydaje się atak na 1,3440. Uważam jednak, że poziom ten powinien się w dniu dzisiejszym obronić przed naporem kupujących wspólną walutę i notowania euro-dolara będą przebiegać w paśmie 1,3440-1,3375.
W piątek o godz. 9.45 za euro płacono 3,7870 zł, za dolara 2,8250 zł, a euro-dolara kwotowano na poziomie 1,3408.