Zdaniem Artura Mikołajko, prezesa Intersportu, wyniki sprzedaży w II kwartale będą zgodne z założeniami. W kolejnym kwartale też nie należy spodziewać się żadnych niespodzianek.

- W handlu artykułami sportowymi w sezonie wiosennym i letnim nie ma dużego ryzyka - uważa A. Mikołajko. Pogoda nie ma większego wpływu na przychody uzyskiwane przez spółkę. Wynika to z tego, że jej oferta jest szeroka. Klienci kupują teraz głównie rowery i łyżworolki, ale także sprzęt tenisowy, odzież i obuwie. Zdaniem prezesa krakowskiego przedsiębiorstwa, plany obrotów są realizowane we wszystkich grupach asortymentowych.

Dlatego zarząd Intersportu jest pewny wykonania tegorocznych prognoz. Ma to być 168 mln zł przychodów oraz 4,6 mln zł zysku netto. Decydujące znaczenie na ostateczne wyniki będzie jednak miała sprzedaż w IV kwartale. - Przy sprzyjącej pogodzie jest szansa na podwyższenie planów. Dzisiaj tego nie jesteśmy w stanie ocenić - mówi A. Mikołajko.

Intersport systematycznie rozwija sieć sprzedaży. Jesienią firma planuje otwarcie trzech kolejnych salonów sportowych (teraz ma ich 16).