Z dużej chmury mały deszcz - można rzec, oceniając poniedziałkową sesję na giełdzie. Po spadku w pierwszych minutach później mieliśmy systematyczny marsz w górę. Generalnie indeksy zakończyły dzień na plusach: WIG (0,1 proc.), mWIG40 (0,46 proc.) czy sWIG80 (0,3 proc.). Niemniej na szerokim rynku było ciekawie. Trwa spektakularny powrót "Cesarza" na salony. Papier jest ostatnio modny. Elektrim znów króluje na rynku pod względem wahań kursu i wartości obrotu. Wczoraj jego akcje zdrożały o ponad 8 proc. przy blisko 170 mln zł wolumenu. Inwestorzy mają różne opinię co do dalszych scenariuszy. Przeważa jednak pogląd, że "Elek" idzie na... "trzy dychy". Warto pamiętać jednak, że taka zabawa może się źle skończyć. "Cesarz" pognębił już niejednego wyjadacza. Teraz też tak prawdopodobnie będzie.

Trwa festiwal wzrostowy na walorach Fonu, ADS czy Ponaru Wadowice. To ulubieńcy hossy. Wspaniałe plany i mizerne na razie fundamenty. Ale kogo to interesuje? Dzisiaj na rynku "prawdziwy gracz" ma nogę tylko na gazie. Przecież liczy się tylko zarobek. "Hamulec" już dawno przeszedł do historii. Cóż, tymczasem festiwal trwa w najlepsze.

"Czerwoną latarnię" po poniedziałkowej sesji zaliczyły prawa poboru (pp) Orła, które potaniały o 30 proc. Nie lepsze miny mają akcjonariusze Swarzędza. Tu pp "zjechały" o ponad 19 proc. Nowe tanie emisje, jak widać, mogą znacznie uszczuplić portfel. Na marginesie papiery Hawe, które jeszcze niedawno kosztowały ponad 100 zł (planują emisję po 1 zł), zakończyły wczorajszy dzień na poziomie 76 zł. To powinna być przestroga przed kolejnymi "promocjami". Słabo wypadł debiut, a właściwie przenosiny Rafametu. Dwucyfrowy spadek kursu już pierwszego dnia pokazuje, jak "napompowany" jest rynek CeTO. Zresztą prawdziwa "panika" była wczoraj na akcjach Karen Notebook. "Zjazd" o 30 proc. potwierdza, że i jego wycena w kontekście bliskiego debiutu na głównym parkiecie była chyba zbyt optymistyczna. Taka "huśtawka" nastrojów będzie się utrzymywać. Nawet w lecie. W końcu w tym roku w dobrym tonie jest posiadanie na plaży laptopa zamiast głośnego radioodbiornika...