PZU Udziałowcy mogą pokłócić się o obowiązki informacyjne i dywidendę
Dyskusja dotycząca utrudniania przez zarząd działania rady nadzorczej i ograniczania jej dostępu do materiałów na posiedzenia może być jednym z gorących tematów sobotniego walnego zgromadzenia PZU. Punkt ten na walne zgłosiło Eureko, które jest mniejszościowym akcjonariuszem.
- Udziałowcy powinni mieć świadomość, że zarząd PZU dąży do ograniczenia możliwości rady, jeśli chodzi o nadzorowanie władz firmy poprzez utrudnianie dostępu do materiałów - uważa Michał Nastula, prezes Eureko Polska. Według niego, właśnie dlatego Eureko zgłosiło taki punkt na walne. - Poinformowanie o tym fakcie udziałowców jest naszym obowiązkiem. Wierzymy, że wyrażą oni swoją dezaprobatę do działań, które nie mają żadnego uzasadnienia - dodaje Nastula.
- Z dokumentów docierających do PZU, w różnych sprawach wytoczonych nam przez Eureko, wyraźnie widać, że ten mniejszościowy akcjonariusz dysponuje wewnętrznymi, często poufnymi materiałami, których mieć nie powinien - mówi Tomasz Brzeziński, rzecznik ubezpieczyciela. - Mamy przesłanki, by sądzić, że przedstawiciele Eureko w radzie nadzorczej udostępniali poufne materiały PZU kancelariom prawnym, czy przedstawiali je jako dowody w sądzie - dodaje.
Według niego, gdy zarząd PZU zorientował się że tajne dokumenty wyciekają na zewnątrz, zaostrzył przepisy co do ich udostępniania. Teraz członkowie rady nadzorczej, zarówno ze strony Skarbu Państwa, jak i Eureko, otrzymują dokumenty na posiedzenie rady na kilka dni przed nim. Mogą się z nimi zapoznać tylko w siedzibie PZU bez możliwości ich kopiowania.