Ceny akcji na GPW będą rosnąć w drugim półroczu, ale już nie tak szybko, jak w pierwszym - uważa Sebastian Buczek, prezes ING TFI. Od stycznia do czerwca WIG zyskał 31,1 proc. Giełda rośnie, bo Polacy wpłacają do funduszy ogromne kwoty, które TFI muszą inwestować. Według Buczka, dla rynku byłoby lepiej, gdyby nastroje na rynku pogorszyły się przynajmniej na rok.
Same TFI próbują sobie radzić z napływem ogromnej gotówki, inwestując część portfeli krajowych funduszy za granicą. Fundusze akcji ING mogą inwestować do 20 proc. aktywów poza Polską.
- Limity są już wykorzystane w ponad połowie - deklaruje prezes ING TFI. - U konkurentów udziały akcji spoza Polski są jeszcze większe. Fundusze inwestują już nie tylko w Czechach i na Węgrzech, ale również w Turcji, Grecji czy Austrii - dodaje. Hamulcem dla dalszych wzrostów powinny stać się OFE, których zaangażowanie w akcje jest już bliskie maksimum.
Banki dadzą zarobić
Zdaniem Sebastiana Buczka, najbardziej opłacalne będą w najbliższym czasie inwestycje w sektor bankowy. Zwyżkować będą też akcje spółek zajmujących się handlem detalicznym. - Dobre perspektywy ma przed sobą również sektor budowlany, ale w dłuższym terminie. W trzecim i czwartym kwartale oczekuję dużej podaży akcji - mówi Sebastian Buczek.