Po wczorajszej burzliwej sesji na rynku zagranicznym, dziś euro/dolar uspokoił się. Strefa pomiędzy szczytem świecy wzrostowej (1,3735 USD) oraz 161,8% zniesieniem spadku z 1,3553 USD do 1,3262 USD okazała się silnym wsparciem dla notowań. Dzisiejsze wzrosty nie przebiły nocnych maksimów, zaś kurs dotarł do poziomu 1,3777 USD.

Trend aprecjacyjny nadal jest wyraźny i w najbliższych dniach prawdopodobny jest atak na 1,38 USD. Oscylatory przebywają w strefach wykupienia, lecz ich wykresy jeszcze nie zakręcają. Wypowiedź jednego z przedstawicieli ECB, że długoterminowe oczekiwania inflacyjne oscylują wokół 2% ostudziła trochę sytuacje na rynku. Ustabilizowały się także notowania jena.

Na rynku krajowym obserwowaliśmy podobną sytuację jak wczoraj wieczorem. Przy silnym euro/dolarze i wciąż niepewnej sytuacji politycznej w kraju dosyć silne w pierwszej części sesji pozostawało euro. Osłabiał się natomiast dolar, który schodził w kierunku wczorajszych dołków. Wypowiedź Haliny Wasilewskiej-Trenkner, o możliwości tylko jednej podwyżki stóp w tym roku, nie przestraszyła inwestorów, a nawet umocniła złotego.

W środę ok. godz. 17:05 rynek wyceniał euro na 3,7681 zł, a dolara na 2,7347 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3778. We wtorek o 17:00 za euro płacono 3,7681 zł, a kurs dolara do złotego wynosił 2,7469 zł. euro/dolar był kwotowany po 1,3721. (TMS Brokers/ISB)

mtd/maza