Gazprom uzyska dostęp do polskiego rynku energii? To możliwe. Rosyjski koncern zamierza wybudować nową elektrownię na bazie już istniejącej w Kownie.
Litewski zakład należy w 99 proc. do gazowego monopolisty. Pierwsze dostawy prądu mogą ruszyć zimą 2010 r. Litewska inwestycja Gazpromu pomoże firmie wejść na europejskie rynki, w tym polski.
W grudniu minionego roku Wilno i Warszawa podpisały porozumienie o integracji systemów przesyłowych energii Polski i Litwy. Połączenie infrastruktury ma nastąpić do 2012 r. Jednak prace nad tym projektem posuwają się dość wolno.
Przedstawiciele Gazpromu przyznają, że na razie najważniejszy jest dla nich rynek litewski oraz Obwód Kaliningradzki. Jednak o możliwości ekspansji na rynek nadwiślański oraz na Łotwę i do Estonii powiedział dziennikowi "Kommiersant" Antanas Pranculis, dyrektor elektrowni w Kownie. Jego zdaniem, w trzech krajach nadbałtyckich po zamknięciu reaktora atomowego w Ignalinie w 2009 r. wystąpi znaczny deficyt energii. Gazprom z powodzeniem może zająć tę niszę.
W kowieńską elektrownię Rosjanie zamierzają zainwestować od 325 mln do 420 mln USD. Moce litewskiego zakładu wyniosą 320-350 megawatów. Już teraz działająca elektrownia, nie licząc atomowej Ignaliny, jest trzecim dostawcą energii na Litwie. Obecne moce funkcjonującego w Kownie bloku energetycznego to 160 MW.