Trasa Gazociągu Północnego może zostać zmieniona tak, że ominie wody polskiej strefy ekonomicznej.
Według szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter", rura po dnie Bałtyku nie zostanie poprowadzona w kierunku brzegu Niemiec między polskim wybrzeżem a duńską wyspą Bornholm, lecz okrąży tę wyspę od północy. Powodem jest "stary konflikt graniczny między Polską a Danią" - wyjaśnił Dirk von Ameln, szef spółki Nord Stream, odpowiadającej za inwestycję. Chodzi prawdopodobnie o nieuregulowaną kwestię rozgraniczenia wód stref ekonomicznych obu krajów.
Zmiana trasy będzie oznaczać, że gazociąg znajdzie się bliżej Szwecji, co budzi sprzeciw władz w Sztokholmie. Mogą nie zgodzić się na inwestycję.
Udziałowcami Nord Stream są Gazprom oraz niemieckie koncerny BASF i E.ON.
PAP