Prezydent Francji Nicolas Sarkozy uważa, że w europejskim koncernie lotniczo-zbrojeniowym EADS, właścicielu Airbusa, powinny nastąpić zmiany, by przyciągnąć nowych inwestorów do tej spółki, kontrolowanej przez Francuzów i Niemców. Teraz główną rolę odgrywają w niej Lagardere i DaimlerChrysler. Francuski rząd ma 15 proc. akcji EADS, Lagardere 7,5 proc, DaimlerChrysler zaś jest właścicielem 15 proc., ale kontroluje 22,5 proc. głosów. - Byłoby dobrze, gdyby EADS do grona udziałowców dopuścił kolejnych inwestorów, głównie przemysłowych, by sfinansowali budowę nowych samolotów, szczególnie A350 - powiedział w czwartek David Martinon, rzecznik Sarkozy?ego. Podkreślił, że konieczne jest zachowanie równowagi między Francją a Niemcami.
W poniedziałek w Tuluzie, gdzie znajduje się główna siedziba Airbusa, Sarkozy spotka się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, a tematem ich rozmowy będzie struktura zarządzania EADS i akcjonariat firmy.
Obecnie najwyższe stanowiska menedżerskie mają podwójną obsadę, co m.in doprowadziło firmę do kryzysu. Pojawiły się pogłoski, że w nowym układzie dyrektorem generalnym będzie Niemiec, a Francuz obejmie przewodnictwo w radzie nadzorczej EADS.
Bloomberg