Możliwość płacenia za drobne zakupy i usługi przy użyciu telefonu komórkowego zaproponuje swoim użytkownikom w trzecim kwartale tego roku Polkomtel, operator sieci Plus GSM. Będzie to możliwe dzięki umowie, jaką telekomunikacyjna firma podpisała z mPay, spółką zależną giełdowego ATM. Będzie ona pełniła funkcję centrum rozliczeniowego, a operator udostępni swoją sieć i aparaty telefoniczne.

Aby usługa działała, Polkomtel i mPay potrzebują partnerów, czyli firm, które zdecydują się wprowadzić w swoich punktach sprzedaży nową formę płatności. Od ich liczby, skali działalności i popularności mobilnych płatności będzie zależała wielkość obrotów Polkomtela. Przychodem operatora będzie część marży od transakcji (dzieli się nią z bankiem i mPayem). Trudno dziś zgadywać, jaki będzie poziom łącznej sprzedaży, generowanej w ten sposób. Plus deklaruje, że nie będzie kokurować z emitentami kart płatniczych, za pomocą których konsumenci zrobili w 2006 r. zakupy za ponad 41 mld zł. Polkomtel chce dotrzeć tam, gdzie zapłata kartą nie jest możliwa.

W projekcie potrzebne będą także firmy IT, które zintegrują rozwiązanie z sieciami małych sklepów, właścicielami automatów wendingowych (maszyn z napojami czy słodyczami), korporacji taksówkowych, parkomatów czy kiosków. To w płatnościach za ich produkty i usługi zamierza na razie pośredniczyć operator.

Jak mówi Dariusz Boduch, zastępca dyrektora departamentu rozwoju produktów i usług, na początek mobilne płatności będzie można robić w kilkuset punktach w Polsce, należących do pierwszego komercyjnego partnera Plusa. Do końca roku takich partnerów ma być kilku. Polkomtel liczy, że w pierwszym roku działania usługi skorzysta z niej 90 tys. użytkowników sieci.