"Parkiet" dotarł do treści uzasadnienia warszawskiego Sądu Rejonowego, który 27 czerwca tego roku zdecydował o wykreśleniu z Krajowego Rejestru Sądowego wpisu o podwyższeniu kapitału zakładowego Optimusa z 2006 roku (chodziło o kontrowersyjną emisję 3,9 mln akcji serii D).

Z naszych informacji wynika, że sąd wziął pod uwagę przede wszystkim zeznania głównych świadków, czyli członków rady nadzorczej, która podpisała w zeszłym roku uchwałę o publicznej emisji akcji, oraz protokolantki rady. Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom byłych prezesów komputerowej spółki - Michała Lorenca i Piotra Lewandowskiego, ponieważ toczy się przeciwko nim postępowanie karne. Sąd wskazał również, że oskarżają się oni nawzajem o nieprawidłowości związane z emisją akcji D.

Dla sądu, jak wynika z naszych ustaleń, nie miały decydującego znaczenia ekspertyzy, które miały ustalić, czy uchwała w sprawie emisji była sfałszowana, czy nie. W uzasadnieniu podaje, że przedmiotem ekspertyz nie była ocena rzeczywistej woli rady nadzorczej, wyrażonej w uchwale z 1 czerwca 2006 roku.