38,7 mln zł wyniosły przychody Betacomu w I kwartale roku obrotowego 2007/2008 (rozpoczął się 1 kwietnia). Były o 127 proc. wyższe niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Na gwałtowny skok obrotów decydujący wpływ miał kontrakt z Ministerstwem Edukacji Narodowej na dostawę komputerów dla szkół. Umowa o wartości 46 mln zł, wbrew zapowiedziom, nie została jednak w całości zrealizowana do końca czerwca. - Do rozliczenia zostało nam około 40 proc. wartości zlecenia. Kwota, którą szacujemy na około 20 mln zł, będzie miała wpływ na nasze wyniki za kolejny kwartał - mówił na wczorajszej konferencji Mirosław Załęski, prezes spółki.
Marże na umowach sprzętowych z MEN-em, ze względu na sporą konkurencję, nie są jednak duże. Dlatego nie miały kluczowego znaczenia dla wyniku netto Betacomu za I kwartał roku obrotowego. Zysk w tym okresie sięgnął 0,4 mln zł. Rok wcześniej strata wyniosła prawie 1,3 mln zł.
Betacom od dłuższego czasu stara się wyszukiwać niezajęte jeszcze nisze rynkowe i - we współpracy z zagranicznymi producentami specjalistycznego oprogramowania - zagospodarowywać je. W ofercie ma m.in. rozwiązania do utrzymania ruchu urządzeń dla branży przemysłowej czy aplikacje dla sektora finansowego, m.in. dla dealing room-ów. - W naszym portfolio są również produkty z obszaru zarządzania zasobami ludzkimi (HR - przyp. red.). Tylko w czerwcu podpisaliśmy trzy kontrakty na sprzedaż i wdrożenia tych rozwiązań o łącznej wartości około 5 mln zł - mówił M. Załęski.
Prezes oczekuje, że do końca tego kwartału rozstrzygną się kolejne przetargi sprzętowe organizowane przez MEN. Betacom, w jego ocenie, ma spore szanse wygrać jeden z konkursów, którego wartość może być porównywalna z "pierwszym" kontraktem z resortem oświaty. - Umowa będzie jednak realizowana dopiero w końcu tego roku kalendarzowego - stwierdził.