Ocena prywatyzacji Zespołu Elektrowni Pątnów - Adamów - Konin i dokonanych przez firmę inwestycji wynikająca z raportu Najwyższej Izby Kontroli jest "neutralna", dowiedział się "Parkiet". Prasa od kilku dni pisze o tym, że Skarb Państwa (ma 50 proc. udziałów w PAK) ma argument przeciwko Elektrimowi (40 proc. udziałów), w postaci "zastrzeżonego" raportu NIK. Według spekulacji, w dokumencie mogą być zarzuty, że Elektrim po wejściu do PAK nie wywiązał się z zobowiązań inwestycyjnych.

NIK potwierdza, że raport w sprawie PAK, z klauzulą "zastrzeżony", został wysłany do premiera, ministra skarbu i elektrowni kilka tygodni temu. Jednak dokument, który dotarł do PAK, zastrzeżony nie jest. Jak ustaliliśmy w PAK, raport dotyczy kontroli, która rozpoczęła się pod koniec 2005 r. i trwała niespełna rok. Przedstawiciel NIK przyglądał się wtedy działaniom przedsiębiorstwa na miejscu, oceniając jednocześnie prywatyzację i inwestycje. Raport nie wykazał, że doszło do nieprawidłowości. Nasz rozmówca, który chce zachować anonimowość, zaznacza, że gdyby dokument wskazywał na jakiekolwiek uchybienia, NIK miałaby obowiązek skierować sprawę do prokuratury. Być może, sugeruje nasz rozmówca, istnieją dodatkowe wnioski z raportu, znane jedynie NIK i Skarbowi Państwa. Może tam jest negatywan ocena Elektrimu jako inwestora w PAK.

Rzecznik NIK, Małgorzata Pomianowska, informuje, że prace nad raportem w sprawie PAK zakończyły się dopiero w tym roku. - Kontrola przedłużała się, ponieważ firma utrudniała nam pracę - mówi rzeczniczka. Dodaje, że kontrola w PAK była inicjatywą własną NIK. - Nie jest prawdą, że PAK w jakikolwiek sposób utrudniał pracę kontrolerom NIK - mówi Maciej Łęczycki, rzecznik PAK.

Trwają prace związane z wyceną PAK dla KGHM (ma odkupić akcje od Elektrimu). Nieoficjalnie wiadomo, że prowadzi je KPMG. Do tej pory nie było prowadzone badanie prawnofinansowe elektrowni.