KGHM traci 5,5 proc., Pekao, PKO i TPS tracą po 3 proc., a PKN 2 proc. Indeks spada o 2,8 proc., a kontrakty o 2,6 proc. Tak wygląda wynik wczorajszej sesji. Statystyka mówi sama za siebie. Obrót osiągnął 1,3 mld złotych, a więc nie jest mały, choć do rekordów także mu brakuje.
Każdy, kto śledził wczorajsze notowania, zastanawia się, czy ten dzień był sygnałem zakończenia hossy. Nie, ten dzień nie był sygnałem, choć nie jest wykluczone, że faktycznie hossa się skończyła. O tym dowiemy się jednak znacznie później. W tej chwili należy spokojnie reagować na zmieniającą się sytuację. Spokojnie i zgodnie z wcześniejszym planem. Jak pamiętamy, pierwszym poważniejszym poziomem wsparcia są okolice 3680 pkt. Przełamanie tego poziomu może otworzyć drogę do spadku o kolejne setki punktów. Umożliwi także postawienie tezy, że trend wzrostowy się zatrzymał. O początku bessy mówić jeszcze nie będzie można.
Wczoraj w trakcie sesji został już przełamany pierwszy poziom wsparcia, o nieco mniejszym znaczeniu, który był wyznaczony w oparciu o dołek z pamiętnej wtorkowej przeceny z ubiegłego tygodnia. To wsparcie dla co szybszych graczy mogło być przesłanką do zamknięcia średnioterminowych długich pozycji (wspominałem o tym w komentarzach w trakcie sesji na www.parkiet.com). Przełamanie kolejnego może być już odebrane jako sygnał do otwarcia pozycji krótkich. Zdaję sobie sprawę, że taka dynamika ruchów dla sporej części graczy może być zbyt wolna, ale pamiętajmy, że mamy do czynienia z długotrwałym trendem i zbyt szybkie zmiany pozycji mogą okazać się kosztowne. W ostatnich latach mieliśmy już kilka takich wypadków.
Jaki jest potencjał tej przeceny? Rynek ostatnio wzrósł stosunkowo mocno bez żadnej większej korekty. Jeśli to nie jest początek bessy, to może być choćby początkiem takie właśnie korekty. Trend nie jest ruchem jednostajnym, ale szeregiem przyspieszeń podzielnych okresami korekt. Jak uczy historia, taka korekta spokojnie może mieć i 20 proc., co dla obecnych wartości jest znacznym potencjalnym spadkiem. Ile faktycznie będzie, zobaczymy. Podstawową rzeczą jest reagować na zmiany na rynku. Prognozy to już zabawa, która nie powinna wpływać na podejmowane decyzje. Mała uwaga na koniec. Dzięki wczorajszej przecenie maleją szanse na to, by świeca lipcowa była piątą z rzędu białą świecą na wykresie miesięcznym.