Kompap wreszcie wychodzi na prostą. Wczoraj pokazał inwestorom dobre wyniki za II kwartał 2007 r. i po raz kolejny podwyższył tegoroczne prognozy finansowe.
Obroty producenta papieru
i kopert przekroczą w 2007 r. 21 mln zł. Zysk netto wyniesie 2,2 mln zł. Poprzednia prognoza zakładała 20 mln zł sprzedaży i 1,2 mln zł zysku. - To i tak bardzo ostrożne szacunki. Wynikają z kontraktów, które już mamy zawarte, a wciąż negocjujemy kolejne - komentuje Waldemar Lipka, prezes Kompapu. Dodaje, że branże charakteryzuje sezonowość. Największa sprzedaż przypada na III i IV kwartał.
W II kwartale tego roku obroty sięgnęły prawie 3 mln zł i były o 18 proc. wyższe niż w II kwartale 2006 r. Spółka wypracowała 306 tys. zł netto (o 174 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku) i 838 tys. zł zysku operacyjnego (czterokrotnie więcej niż w II kwartale 2006 r.). Po sześciu miesiącach tego roku Kompap miał prawie 7 mln zł przychodów, czyli o 2,3 mln zł więcej niż w pierwszym półroczu ubiegłego roku. Zysk netto wyniósł 788 tys. zł, a operacyjny 1,5 mln zł. W porównywalnym okresie ubiegłego roku było to 1,1 mln zł straty netto i ponad 900 tys. zł straty operacyjnej.
Prezes informuje, że w III kwartale wynik netto dodatkowo zasili 660 tys. zł zysku ze sprzedaży dwóch nieruchomości w Szczecinie i Pabianicach. Spółka odzyskuje też miesięcznie kilkadziesiąt tysięcy złotych wierzytelności. Te opiewają jeszcze na 1,697 mln zł. Wczoraj spółka poinformowała o przeniesieniu siedziby z Łodzi do Kwidzyna, gdzie znajduje się zakład produkcyjny Kompapu. Ma to na celu poprawę organizacji pracy. Prezes szacuje, że dzięki przeprowadzce tegoroczne wydatki administracyjne będą o 180 tys. zł mniejsze.