Od kilku kwartałów coraz większego znaczenia dla wyników Qumaku nabiera pierwszy z pionów. Ma to związek z ożywieniem w branży budowlanej. - Portfel zamówień na ten rok w obszarze technologii inteligentnego budynku mamy już właściwie wypełniony w 100 proc. - mówił prezes. W dwóch pozostałych obszarach naszej działalności mamy jeszcze pewne luki, ale wynika to z faktu, że spora część umów podpisywana jest w ostatnich miesiącach - uzupełnił. Ujawnił, że w ciągu paru tygodni oczekuje zawarcia kilku ciekawych kontraktów, które dopełnią portfel zamówień.
Zatory w budowlance
P. Jaguś oświadczył, że z zaniepokojeniem obserwuje rosnące opóźnienia w realizacji kontraktów budowlanych. - Nasi ludzie wchodzą do obiektu dopiero w ostatniej fazie jego powstawania. Jeśli termin oddania budynku przesuwa się, co obecnie jest coraz bardziej nagminnym zjawiskiem, musimy cierpliwie czekać, aż będziemy mogli przystąpić do realizacji kontraktu - opowiadał prezes.
Niechętnie wypowiadał się na temat, czy spółka będzie w stanie przekroczyć prognozy finansowe na 2007 r. Plan zakłada, że obroty wyniosą 200 mln zł, a zysk netto 7 mln zł. Na razie został zrealizowany odpowiednio w: 40 proc. i 32 proc. - Prognozę określiłbym mianem bezpiecznej. Nie powinniśmy mieć żadnych kłopotów z jej wypełnieniem - zapowiedział. Przyznał, że jeśli Qumak zdążyłby zrealizować wszystkie umowy zgodnie z harmonogramem, to przekroczyłby zamierzenia na 2007 r. - To optymistyczny scenariusz - dodał.
Paweł
Jaguś,