Specjalny nadzór nad giełdą

GPW znajduje się na projektowanej liście spółek o istotnym znaczeniu dla Skarbu Państwa. Co to dla niej oznacza?

Publikacja: 06.08.2007 08:32

Ostatnia wersja wykazu strategicznych spółek przygotowana przez Ministerstwo Skarbu Państwa liczy 62 pozycje. Wśród wymienionych podmiotów znajduje się Giełda Papierów Wartościowych. Oznacza to, że losy warszawskiej GPW będą w przyszłości dokładnie monitorowane przez państwowych urzędników.

Najpierw jednak Sejm musi uchwalić przyjętą w czerwcu przez rząd ustawę "o nadzorze właścicielskim nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa oraz o przekształceniach własnościowych". Wydaje się, że nie powinno być z tym problemu - o ile nie dojdzie do skrócenia kadencji. Hasła o uporządkowaniu procesów prywatyzacyjnych i ściślejszej kontroli państwowego majątku znajdują bowiem poklask. Co więcej, w trakcie prac nad projektem resort skarbu wycofał się także z najbardziej kontrowersyjnych przepisów, wprowadzających we wszystkich strategicznych spółkach zasadę złotego weta.

Problem z łączeniem funkcji

Co zatem czeka GPW? Zmiany w dużej części dotyczą członków rady giełdy - ich wynagrodzenie będzie bowiem podniesione do 1,5-krotności średniego miesięcznego wynagrodzenia (do tej pory limit wynosił jedno średnie wynagrodzenie). Przewodniczący rady będzie mógł zarabiać nawet dwie średnie krajowe. Za większymi pensjami idą jednak pewne ograniczenia. Zgodnie z art. 22 projektu, członkowie rady nie będą mogli zasiadać w organach nadzorczych innych spółek znajdujących się na liście firm o istotnym znaczeniu dla państwa. To oznacza, że np. Raimondo Eggink, członek rady giełdy i rady nadzorczej PKN Orlen (spółka także znajduje się na projektowanej liście), będzie musiał wybrać jeden z dwóch organów. W przyszłości taki zapis może powodować, że do rady giełdy trudno będzie ściągnąć specjalistów zasiadających w organach nadzorczych lepiej płacących (bo niepaństwowych) spółek.

Kto jest konkurentem?

Bycie istotną dla państwa spółką oznacza także, że GPW będzie regularnie co kwartał "prześwietlana" przez resort pod kątem "sytuacji rynkowej", "właściwego gospodarowania aktywami", "prowadzonej polityki zatrudnienia" i "perspektyw rozwoju". Oprócz tego resort skarbu prowadzić będzie analizę wskaźnikową giełdy, porównując ją z konkurencją. Nie wiadomo jeszcze, jaki "benchmark" zastosuje w tym przypadku rząd.

W razie podejrzeń o nieprawidłowości Skarb Państwa będzie mógł powołać w spółce komitet audytu. Jego członkowie będą mieli dostęp do wszelkich dokumentów firmy. Pytanie tylko, czy mając prawie 99 proc. udziałów w GPW, rząd będzie chciał stosować tak radykalne metody. Wiadomo, że komitetu audytu nie będą mogli powołać inni akcjonariusze giełdy - w myśl projektu potrzeba do tego 15 proc. udziałów.

Restrykcyjny statut

Duże ograniczenia czekają zarząd giełdy w przyszłym statucie. Rząd chce, by rada giełdy każdorazowo wyrażała zgodę na darowizny powyżej 20 tys. zł, nabycie lub zbycie aktywów o wartości ponad 200 tys. zł. Walne z kolei decydować ma np. o zawiązaniu spółki zależnej.

Niepełna prywatyzacja

Sporo niewiadomych pozostaje w kwestii prywatyzacji giełdy. Projekt ustawy zakazuje takiej sprzedaży akcji, w następstwie której Skarb Państwa pozbywa się większości udziałów w kapitale strategicznych spółek. Szczegóły oferty na GPW poznamy jednak najwcześniej we wrześniu.

Wśród spółek, które rząd

zamierza

kontrolować w szczególny sposób,

znalazła się również Giełda Papierów

Wartościowych. Oznacza to nowe

obostrzenia dla jej zarządu

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy