Firma odzieżowa przyznaje, że tegoroczna wiosenno-letnia kolekcja marki Troll nie przypadła do gustu klientkom. - Żeby nie zostać z zapasami, stosowaliśmy spore przeceny - mówi Piotr Kulawiński, prezes Redanu. Mimo obniżenia cen popyt nie urósł i przychody odzieży marki Troll w I półroczu 2007 r. były o 2 proc. niższe niż przed rokiem. Niższa od zakładanej była marża na sprzedaży.
Firma zatrudniła nowego projektanta. Wyraźnej poprawy wzornictwa marki Troll można spodziewać się jednak dopiero w sezonie wiosna/lato 2008.
Motorem biznesu łódzkiego przedsiębiorstwa jest marka Textilmarket (zapewnia około 38 proc. przychodów). W I półroczu tego roku sprzedaż w sklepach dyskontowych tego brendu była o 23 proc. wyższa niż przed rokiem. Wzrost obrotów Textilmarketu zrównoważył niższy poziom wyprzedaży stoków (stare zapasy, które się kończą) oraz mniejszą sprzedaż do hipermarketów. Z kolei marka Top Secret miała obroty na podobnym poziomie jak rok temu.
Tym samym Redan w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku uzyskał 120 mln zł przychodów (o 1 proc. więcej niż rok wcześniej). W tym okresie grupa wypracowała jednak o 1,6 pkt proc. wyższą marżę na sprzedaży (43,5 proc.). Dzięki temu w I półroczu wykazała niższą stratę około 3,4 mln zł (7 mln zł przed rokiem). W II kwartale 2007 r. miała 1,7 mln zł zysku netto (ponad 0,7 mln zł straty w II kwartale 2006 r.).
Zarząd Redanu nie podaje szacunków tegorocznego wyniku finansowego. Twierdzi, że główną niewiadomą jest to, jak zostanie przyjęta jesienna oferta Trolla i Top Secret. Jedynie Textilmarket rozwija się stabilnie i jego wyniki są przewidywalne z dużą dokładnością.