Lawina wniosków od akcjonariuszy

Ponad 800 osób dało sygnał, że chce zabrać w Sejmie głos w sprawie ustawy o akcjach pracowniczych w energetyce

Publikacja: 14.08.2007 09:00

Wysłuchanie publiczne w sprawie akcji pracowniczych w energetyce wzbudza ogromne zainteresowanie inwestorów. Jak powiedzieli nam pracownicy sejmowego biura zajmującego się organizacją takich spotkań, do Kancelarii o udział w wysłuchaniu napłynęła cała lawina. W poniedziałek było ich już ponad 800. Ale liczba ta może jeszcze wzrosnąć, bo chociaż zakończył się termin nadsyłania zgłoszeń, to nie wszystkie formularze urzędnicy zdążyli wprowadzić do systemu komputerowego.

Będzie masówka

Wysłuchanie publiczne polega na tym, że daje się prawo głosu wszystkim, którzy na własnej skórze mają odczuć skutki projektowanych przepisów. Takie samo prawo do udziału w dyskusji mają eksperci, instytucje publiczne, jak i zainteresowani obywatele. Spotkanie to odbywa się w miejscu publicznym i jest całkowicie jawne.

Wiadomo, że nie wszyscy, którzy wyrazili swoje zainteresowanie udziałem w pracach nad ustawą o akcjach pracowniczych w energetyce, przyjadą 23 sierpnia do Sejmu. Jednak sama liczba wniosków o udział w debacie jest rekordowa. Od początku tej kadencji Sejmu odbyło się pięć wysłuchań publicznych. Ani razu liczba zgłoszonych do nich podmiotów nie przekroczyła 50.

Jednak tym razem jest inaczej

Projekt ustawy o zasadach nieodpłatnego nabywania od Skarbu Państwa akcji przez uprawnionych pracowników w procesie konsolidacji spółek sektora elektroenergetycznego od początku prac nad nim wzbudza liczne kontrowersje. Rząd chce dać załogom połączonych niedawno w cztery grupy spółek z branży prawo do zamiany akcji pracowniczych na walory skonsolidowanych grup. Z czasem mają one iść na giełdę. Ale resorty skarbu i gospodarki chcą, aby prawo do konwersji dostali wyłącznie uprawnieni pracownicy sektora energetycznego i ich spadkobiorcy. Tymczasem w Południowym Koncernie Energetycznym i BOT Górnictwo i Energetyka (weszły one odpowiednio - do Energetyki Południe i Polskiej Grupy Energetycznej) akcje pracownicze zostały wydane już wcześniej. Duża część pracowników już się tych walorów pozbyła.

Szacunkowe dane mówią, że prywatni akcjonariusze zaangażowali się w akcje BOT i PKE na ponad 100 mln złotych. Więcej na energetyczne walory wydały fundusze inwestycyjne.

Inwestorzy mówią, że projekt ustawy w obecnym brzmieniu dyskryminuje część akcjonariuszy. Jeśli kupione przez nich papiery nie będą podlegać konwersji, stracą na wartości. Dlatego pojawiają się ostrzeżenia o możliwych pozwach wobec Skarbu Państwa. MSP argumentuje, że przygotowało przepisy dla pracowników i nie ma podstaw, aby rozszerzać listę osób objętych ustawą. Głos w debacie chcą zabrać również związkowcy, którym zależy głównie na tym, aby ustawa jak najszybciej weszła w życie.

- Zainteresowanie udziałem w wysłuchaniu publicznym pokazuje, że wyłączenie części akcjonariuszy z prawa do konwersji nie jest problemem marginalnym, jak twierdził wcześniej np. resort gospodarki - mówi Aleksander Grad z PO, przewodniczący sejmowej komisji Skarbu Państwa. - Ja zobowiązałem się do tego, że po wysłuchaniu prace nad ustawą potoczą się bardzo szybko - dodaje poseł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy